Grała Orkiestra rekordów
Według podliczeń „GL”, Orkiestra zagrała u nas rekordowo: Lubuszanie wrzucili do puszek lub zapłacili za fanty na aukcjach ponad 2,1 mln zł.
Generalnie – sztaby WOŚP w Lubuskiem biły rekordy z ubiegłych lat. 33 604,91 zł zebrano w Sławie. Ubiegłoroczny wynik został pobity o ponad 10 tysięcy złotych. – Szef sztabu WOŚP w Sławie Henryk Cyran wspólnie ze strażą miejską przetransportowali zebraną sumę do banku. Skrzynia wypełniona pieniędzmi (w większości bilonem) ważyła kilkadziesiąt kilogramów – podkreśla Tomasz Krzymiński, kierownik referatu rozwoju lokalnego i promocji w urzędzie miejskim.
W regionie nie brakowało pomysłowych aukcji. W Bytomiu Odrzańskim ciekawostką licytacji była miniaturowa figurka kota, który zdobi rynek. Nabywca zapłacił 300 zł.
W Dobiegniewie obraz Mariusza Mączki, który maluje ustami, został wylicytowany za 800 zł.
Marta Rybacka wylicytowała... możliwość otwarcia Dni Gorzowa z prezydentem miasta Jackiem Wójcickim. A państwu Puczyłowskim (właścicielom księgarni Daniel) prezydent zrobi... deser.
W Słońsku licytowano tort. Ostatecznie poszedł za 2100 zł i trafił do Stowarzyszenia Kultury Fizycznej Hubertus.
W Sulęcinie najdroższą wylicytowaną rzeczą był prywatny koncert Kufajki Rencisty, który opiewał na 2 tys. zł.
W Świebodzinie hulajnoga z zabytkowego motoroweru, którą zbudowali członkowie grupy „Klasyki Świebodzin”, wylicytowano za... 25 tysięcy zł!
W Sulechowie zebrano 84 650 zł, o około 15 tys. zł więcej niż rok temu. – Z licytacji uzyskaliśmy
12 tys. zł. Najwięcej pieniędzy dostaliśmy za złote serduszko przekazane przez burmistrza Igna-cego Odważnego – 1,1 tys. zł, oraz za trzy wina z winnic z Gó-rzykowa – 1 tys. zł. Bardziej też przypilnowaliśmy grochówki: nikt nie dostał zupy, jeśli nie wrzucił czegoś do puszki. W efekcie zamiast jednej puszki z pieniędzmi było ich w tym roku trzy – powiedział Tomasz Furtak, szef sulechowskiego sztabu WOŚP.
Orkiestra w Zaborze zagrała w tym roku pierwszy raz. Finał WOŚP odbył się w miejscowym domu kultury. Zebrano nieco ponad 9 tys. zł.
W Zielonej Górze pan Łukasz wylicytował projekt Ewy Minge za 8 tys. złotych. Przejażdżka z prezydent Wioletą Haręźlak została zlicytowana za 2 tys. zł. Szampan, przekazany przez prezydenta Janusza Kubickiego, „poszedł” za 1150 zł. Radni Filip Gryko i Robert Górski zostali „olani” ze strażac-kiego węża przez senatora Roberta Dowhana za 800 złotych.
W Bogdańcu najciekawszym fantem na licytacji w szkole była koszulka Stali Gorzów z podpisami Adriana
Cyfera, Bartosza Zmarzlika i Krzysztofa Kasprzaka. Nabywca zapłacił za nią 300 zł.
W Witnicy wzięciem cieszyły się fanty piłkarskie. – Koszulkę Roberta Lewandowskiego, którą ofiarował jeden z mieszkańców, zaczęliśmy licytować od 100 zł, a w sześć minut doszła do 5 tysięcy złotych – mówi Artur Stoja-nowski z witnickiego sztabu.
Gubin pobił absolutny rekord. Poprzedni wynosił ponad 40 tys. zł. Podczas 25. Finału udało się zebrać aż 82 300 zł. Jak mówi zastępca szefa sztabu Kamil Kuśnierek, w tym roku ludzie rekordowo dużo wydawali na licytacjach. – Ten, kto przyszedł z 200 zł w kieszeni, wiele nie ugrał. Wiele przedmiotów poszło za naprawdę spore sumy. Np. narożnik od A. Iwanickiego sprzedaliśmy za 2,5 tys. zł, a bilety na pobyt w hotelu w Szklarskiej Porębie 3 tys. zł – wymienia Kuśnierek.
W powiecie międzyrzeckim największe serce okazali mieszkańcy Skwierzyny. Tamtejszy sztab zebrał aż 40 tys. 793 zł!
W Muzeum Pogranicza Śląsko-Łużyckiego w Żarach gwoździem programu była licytacja wiedźm. Kukiełki czarownic wykonały dzieci z żar-skich szkół.