Grając w pełnym składzie umiemy podciąć faworyta
Miał być spektakularny łomot naszych, a skończyło się bardzo wyrównanym pojedynkiem, w którym nasi pokonali murowanych faworytów.
Wczorajsi przeciwnicy to drużyny z dwóch skrajnych biegunów Wschodzący Białystok Superligi. Nasi, praktycznie bez sztabu szkoleniowego i z gwiazdami tylko na kilka wybranych meczów, a z drugiej strony jedna z najlepiej działających machin tenisowych w Polsce. Zanosiło się, że wzmocniona Bogoria po prostu nas rozszarpie. Nie tym razem.
W pojedynku otwarcia spotkali się odwieczni rywale: Koreańczyk Sang Eun Oh i Lucjan Błaszczyk. Nasz lider miał ostatnio słabsze momenty, ale wspaniałym otwarciem sprawił, że szybko o tym zapomnieliśmy. „Lucek” był bardzo aktywny, atakował i nie pozwalał przeciwnikowi złapać tchu. Efekt? Szybkie 2:1 w setach i dominacja. Niestety, w połowie czwartego seta Azjata otrząsnął się, zdecydowanie przyspieszył i wyrównał stan pojedynku. Tie break to była wojna. Punkt za punkt do samego końca. O porażce Błaszczyka zadecydowały już nie tyle umiejętności, ale odrobina szczęścia.
Nie zdążyliśmy ochłonąć, a już przy stole zameldowali się dwaj inni wirtuozi. Daniel Górak od początku rzucił się na Japończyka i skończył set błyskawicznym sukcesem. Taku wyciągnął wnioski i już wiedział z kim ma do czynienia. Znów oglądaliśmy batalię punkt za punkt i drugi odcinek dreszczowca. Nasz as przejął inicjatywę w secie numer trzy i miał tylko krok do wyrównania w całym meczu. Nie potknął się i było sensacyjne 1:1.
Miroslav Horejsi mógł gładko załatwić sprawę i powiększyć przewagę, ale w drugim secie przy stanie 9:4 pozwolił rywalowi wygrać! Później pracowity Czech popisał się kilkoma świetnymi zagraniami i to Palmiarnia była bliżej sukcesu. Takakiwa musiał „tylko” pokonać Eun Oha. Nie dał rady i było 2:2. Na deser zmierzyli się Górak i Błaszczyk. Uczeń jesze nie przerósł mistrza!
- Dartom Bogoria Grodzisk Maz. - Palmiarnia Zielona Góra 2:3.
- Sang Eun Oh - Lucjan Błaszczyk 3:2 (7:11, 11:9, 7:11, 11:9, 12:10),
- Daniel Górak - Taku Takakiwa 1:3 (11:4, 9:11, 7:11, 6:11),
- Jakub Kosowski - Miroslav Horejsi 2:3 (8:11, 14:12, 11:8, 9:11, 4:11),
- Eun Oh - Takakiwa 3:1 (5:11, 11:5, 12:10, 11:14),
- Górak - Błaszczyk 1:3 (6:11, 5:11, 11:7, 6:11).