Gorzowskie koszykarki jadą do Gdyni. Nie liczmy tam na rewanż?
W sobotę (23.01.16) KSSSE AZS PWSZ Gorzów zagra w Gdyni z Basketem 90. Nasz zespół nie jest faworytem, ale gorzowianki nie zamierzają odpuszczać i chcą powalczyć w swoim kolejnym meczu w ekstraklasie.
W tym sezonie w ekstraklasie kobiet nie ma mniej ważnych spotkań, ale po ostatnim zwycięstwie w Gorzowie z JTC Pomarańczarnią MUKS Poznań sytuacja naszej drużyny poprawiła się na tyle, że nie musimy już za wszelką cenę szukać zwycięstwa w Trójmieście. Tym bardziej, że zmierzymy się z wyżej notowanym zespołem i o korzystny wynik będzie bardzo trudno.
Gdynianki z pewnością przystąpią do meczu skoncentrowane, ponieważ chcą odkuć się za porażkę ze Ślęzą we Wrocławiu w ostatniej kolejce. Animuszu doda im też zwycięski wynik z pierwszego starcia z akademiczkami (Basket 90 wygrał 68:61). W tamtym spotkaniu zacięta była pierwsza, remisowa kwarta, potem przewagę uzyskały przyjezdne.
Gorzowianki zrewanżowały się atakiem zaraz po przerwie i odrobiły część strat (w 37 min był remis 57:57), ale w emocjonującej końcówce górę wzięło doświadczenie najlepszej polskiej koszykarki Agnieszki Bibrzyckiej, która celną trójką przypieczętowała sukces gości. „Biba” zdobyła wówczas aż 26 pkt., w KSSSE AZS PWSZ najskuteczniejsza była Amerykanka Angel Goodrich - 17.
Basket 90 jest pewny awansu do play offu, za to nasze nadal o niego walczą. Gdyby udało się pokonać gdynianki, co biorąc pod uwagę mocny skład gospodyń graniczy praktycznie z cudem, nasza sytuacja w tabeli byłaby wręcz komfortowa. Dziś tracimy do ósmego Widzewa Łódź zaledwie punkt i w przypadku sukcesu w Trójmieście (przy jednoczesnej porażce łodzianek w Lublinie) możemy ponownie zameldować się w grupie, która w marcu rozpocznie walkę w fazie pucharowej.
W meczu z MUKS nasze pokazały się z dobrej strony. Kilka elementów taktyki być może sprawdzi się też w Gdyni? - W meczu z poznaniankami od początku do końca bardzo dobrze radziła sobie Goodrich. Kto wchodził z ławki też robił swoje - mówił po ostatnim meczu Dariusz Maciejewski, trener gorzowianek. Może w sobotę (21.01.16) od 16.00 będzie powtórka?