Gorzów: zaraz rusza sezon kąpielowy

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Gorzów: zaraz rusza sezon kąpielowy

Tomasz Rusek

- Od soboty zapraszamy do Nierzymia - mówi Włodzimierz Rój. W Kłodawie już się pluskają. A gdzie zażywano kąpieli przed laty?

Ładna pogoda jest?
W kratkę, ale jest.
Autobus do Nierzymia jeździ?
Jeździ.
Rok szkolny się kończy?
Kończy!
Czyli ewidentnie rusza sezon kąpielowy!

Jest miejscówka

- Zapraszamy na Nierzym od 24 czerwca. Wiemy, że ludzie już tam jeżdżą, jednak od soboty będą ratownicy i oficjalny start pływania. Mile widziane całe rodziny - mówi Włodzimierz Rój, szef gorzowskiego OSiR-u, który administruje plażą.
Nieco później, bo 30 czerwca, ratownicy wyjdą na pomost w Kłodawie. Choć plaża już jest w ciepłe dni zakryta kocami, a ludzie pływają. - W taki upał nie ma lepszej miejscówki niż Kłodawa. Kwadransik rowerem i można pływać - mówił nam w Boże Ciało Mariusz Olczyk, który przypedałował z centrum Gorzowa. Państwo Renata i Radosław tylko się opalali. - Mamy napoje, kanapki. Przyszliśmy z kijkami - mówili. Podkreślili, że bez ratowników do wody nie wejdą. I tak samo radzą innym. - Zatrudnimy w sumie czterech ratowników. Dwóch na lipiec i dwóch na sierpień - mówi wójt Kłodawy Anna Mołodciak.

Jako ostatnia rozpocznie działalność plaża w centrum Gorzowa, przy Wale Okrężnym, nad Wartą - najpewniej na początku lipca. Tylko że tutaj pływanie na pewno nie wchodzi w grę.

A nie zawsze tak przecież było!

Stare czasy

O tym, że kiedyś w Warcie pływano - i to masowo! - opowie jutro o 17.00 Robert Piotrowski. Prelekcja w dawnym Lamusie zacznie się o 17.00. - W Warcie zażywano kąpieli przez lata. Była tu regularna plaża. Mieściła się w okolicy dzisiejszej Admiry, na co jest wiele dowodów zdjęciowych i są wciąż żywe wspomnienia starszych gorzowian. Dopiero w latach 60., gdy woda w rzece zaczęła być coraz gorsza, kąpielisko zanikło - mówi „GL” R. Piotrowski.
Jednak nie tylko Warta robiła za miejsce do ochłody.

Gorzowianie pływali też w Ruskim Stawku (koło pałacu ślubów) oraz w jeziorku przy ul. Błotnej.

Te drugie miejsce miało nawet charakter prawdziwej plaży: urządzono stylowe przebieralnie. Dziś można je zobaczyć tylko na starych zdjęciach. A oba zbiorniki wodne nie nadają się do kąpieli. Choć czasami niektórzy moczą w nich nogi.
Uwaga: do kąpieli nie nadają się też miejskie fontanny. Zakazane jest wchodzenie do nich. Wyjątek stanowi wyłącznie fontanna w parku Górczyńskim.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.