Gorzów "w skrócie": mamy kolejne stare zdjęcia, a radni chcą mieć tablety
Czarno - białe, często nieostre, lekko spękane, z urwanym rogiem, małe, a nawet malutkie, nadgryzione zębem czasu - takie są często zdjęcia, jakie nam przynosicie do rubryki: Z albumu gorzowian. Jednak każde jest dla nas ważne i każde oglądamy z taką samą radością.
Dziś prezentujemy zdjęcie od Jadwigi Kolber. Poznajecie, gdzie je wykonano? Choć to fotografia z 1971 r., to chyba zagadka nie jest taka trudna? Tak, to Park Róż, a w tle widać budynek poczty i kawałek domu usług. Nasza redakcja mieści się dziś kilka kroków od miejsca, gdzie pozuje Jadwiga z Danusią.Macie w rodzinnych albumach równie ciekawe zdjęcia, na których widać Was i dawny Gorzów lub choćby jego kawałek? Przynieście je do nas lub przyślijcie wraz z opisem na: trusek@gazetalubska.pl.
Przedsiębiorcy mieli okazję pytać do woli, a specjaliści odpowiadali i wyjaśniali
Prawie 50 osób skorzystało z dyżurów, które zorganizował magistrat ze skarbówką, ZUS-em i urzędem pracy (darmowe spotkania z fachowcami trwały trzy dni). W miejskim wydziale obsługi inwestora i biznesu przy ul. Myśliborskiej przedsiębiorcy pytali m.in. o ubezpieczenia społeczne, o zasady i formy opodatkowania czy o to, jak zdobyć wsparcie przy zatrudnianiu nowych pracowników. Poza tym urzędnicy z Urzędu Skarbowego, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Powiatowego Urzędu Pracy pomagali wypełniać dokumenty i wyjaśniali wszelkie wątpliwości. Magistrat zapowiada, że to pierwsze, ale na pewno nie ostatnie warsztaty dla przedsiębiorców. Podobnych spotkań ma być więcej. Przypomnijmy, w mieście działa też rzecznik praw przedsiębiorców. Do tej pory podjął 34 interwencje.
Ludzie dla miasta chcą pomocy dla uczelni
Radni klubu LdM zwrócili się do prezydenta z prośbą o przekazanie Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej 400 tys. zł - po 100 tys. zł na wsparcie dla każdego z wydziałów obecnej PWSZ z przeznaczeniem na rozwój kadry naukowej uczelni. Urząd dopiero rozważy pomysł
Radny: Ile kosztuje ta cała papierologia?
Radny PO Patryk Broszko poprosił magistrat o wyliczenie kosztów papieru, druku i dostarczania dokumentów dla radnych (projekty uchwał, zawiadomienia, raporty). Takie rachunki mają pomóc w ocenie, czy nie taniej będzie wyposażyć radnych np. w laptopy i skończyć z drukowaniem.