Tomasz Rusek

Gorzów: nie bądź żyła! Oddaj jeden procent podatku

Olga urodziła się jako wcześniak i cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. By oddać jej 1 proc. podatku, wpisz w zeznanie PIT numer KRS 0000186434 - cel Fot. arch. rodzinne Olga urodziła się jako wcześniak i cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. By oddać jej 1 proc. podatku, wpisz w zeznanie PIT numer KRS 0000186434 - cel szczegółowy 640/K Olga Kłysz.
Tomasz Rusek

Hej, Ty! Nie bądź żyła - oddaj na dobry cel 1 proc. swojego podatku. Ty nic nie stracisz, a ktoś może zyskać. Liczy się każda złotówka.

Nazywam się Tomasz Rusek. Jestem dziennikarzem „GL”, który nie za bardzo ma czas na pomaganie. W ciągu roku daję pieniądze: na orkiestrę Owsiaka, zielonym Mikołajom od Brata Alberta oraz wolontariuszom zbierającym na gorzowskie hospicjum.

To ten uśmiech

Dodatkowo wybieram jeszcze kogoś z Gorzowa, komu przekazuję jeden procent swojego podatku. W tym roku będzie to Olga Kłysz. Czemu ona? Bo się wiecznie uśmiecha. I potrzebuje pieniędzy na rehabilitację. A do tego sam mam córkę niewiele starszą od niej.

Magistrat też zachęca, byście 1 proc. swojego podatku zostawili w mieście. To naprawdę proste: wystarczy wesprzeć kogoś „stąd”, czyli miejscową organizację, fundację, stowarzyszenie. Albo osobę prywatną - np. chore dziecko (szczegóły w ramce).

Akcję organizuje magistrat, jednak jej pomysłodawcą jest były poseł Witold Pahl. Już sześć lat temu, za prywatne pieniądze, wywieszał billboardy z hasłem o jednym procencie i listą organizacji. - Czemu? To proste: zostawiajmy pieniądze tam, gdzie żyjemy i pracujemy. Pomagajmy tym najbliżej nas, których znamy, o których wiemy, że dobrze wydadzą nasz procent - mówi W. Pahl.

- 1 procent mojego podatku? Przecież to drobniaki - może powiedzieć Kowalski. I... z grubsza ma rację.

Jednak te „marne” złotówki od jednej osoby, to - jak wynika z rozliczenia za 2014 r. - w skali całego kraju to niemal... 600 mln zł. I to my sami możemy decydować, kto te nasze „drobniaki” dostanie.

Wybierz jak chcesz

W Gorzowie może to być np. Bank Żywności, który pomaga najuboższym; fundacja Ad Rem zajmująca się chorymi; Anaconda - czyli ekipa dzielnych wolontariuszy, która każdego dnia walczy o prawa zwierząt; na 1 proc. liczy też hospicjum, znany i lubiany zespół mali Gorzowiacy czy Uniwersytet Trzeciego wieku albo Towarzystwo Przyjaciół Archiwum (pełną listę gorzowskich organizacji znajdziecie na naszej stronie internetowej www.gazetalubuska.pl).

Przypomnijmy: 1 proc. podatku dochodowego na rzecz organizacji pożytku publicznego możemy przekazywać od 2004 r. Średnio wychodzi po 45 zł od podatnika.

Procent warty 600 zł

Pani Basia, mama Olgi, powiedziała nam, że za zeszły rok na konto dziewczynki wpłynęło w ten sposób około 600 zł. Dzięki temu udało się kupić dla Olgi wózek.

Pomoc w pięciu krokach

Krok pierwszy
Wybierasz organizację, której chcesz przekazać swój 1 proc. podatku.

Krok drugi
Wypełniając zeznanie (PIT-36, PIT-37, PIT-28, PIT-36L, PIT-38), w rubrykę dotycząca 1 proc. wpisujesz numer organizacji, pod jakim widnieje w Krajowym Rejestrze Sądowym.

Krok trzeci
Jeśli organizacja pomaga np,. wielu dzieciom albo prowadzi wiele akcji, możesz wypełnić pole „cel szczegółowy”, gdzie wpisać należy konkretną osobę lub cel (ja wpiszę Olgę Kłysz).

Krok czwarty
Możesz wyrazić zgodę na podanie swoich danych osobowych (imienia, nazwiska, adresu) organizacji, której przekazujesz procent. Zachęcamy: zrób to, niech wiedzą, że ich wspierasz!

Krok piąty
Twój datek zostanie przekazany organizacji nie od razu - dopiero mniej więcej w wakacje (bliżej sierpnia).

KOMU DASZ PROCENT?


oprac. na podstawie danych UM

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.