Gorlice. Biechoński był jak król Kazimierz. Zastał Gorlice drewniane, a zostawił murowane

Czytaj dalej
Fot. archiwum/wikipedia
Tomasz Pruchnicki

Gorlice. Biechoński był jak król Kazimierz. Zastał Gorlice drewniane, a zostawił murowane

Tomasz Pruchnicki

Wojciech Biechoński był dla Gorlic tym, kim dla Polski był król Kazimierz Wielki. To dzięki wyjątkowemu burmistrzowi miasta powstał tu szpital, ochronka, pierwszy bank, a także park.

Troje gorliczan wysiada z tramwaju linii nr 2 na ulicy Łyczakowskiej przed bramą cmentarza. Robią kilka pamiątkowych fotografii i ruszają w kierunku „Orląt”, nie rozglądając się bacznie na boki. Po zwiedzeniu tej części nekropolii i obowiązkowych zdjęciach (także przy lwach, o których ostatnio głośno) już powoli przemierzają kolejne alejki, zachwycając się pięknymi nagrobkami.

Czytaj więcej:

  • Powstańcze losy Wojciecha Biechońskiego to szereg ważnych funkcji w strukturach ich władz i bezpośredni udział w walkach zbrojnych
  • Współcześni mu gorliczanie także okazali wdzięczność swojemu burmistrzowi. W jaki sposób?
Pozostało jeszcze 93% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Tomasz Pruchnicki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.