Górale Czadeccy są z nami od 72 lat
Górale Czadeccy przyjechali do Brzeźnicy w 1945 roku. W 1969 powstał zespół ,,Watra’’ , który jest dumą gminy
- Ogromną ozdobą naszych festynów są występy Górali Czadeckich, których mamy w gminie aż sześć . Nasi górale przybyli do nas po wojnie z Bukowiny i od tego czasu mieszkają na naszych terenach - mówi Jerzy Adamowicz, wójt Brzeźnicy.
Jednym z nich jest ,,Watra’’ z Brzeźnicy, której założycielką jest Jadwiga Parecka. - Pochodzę z rodziny górali Bukowińskich, więc w moim domu cały czas były obecne tradycje góralskie. Gdy zakładałam zespół, nie mogliśmy się nazywać góralami Bukowińskimi, więc przyjęliśmy nazwę Zespół Górali Czadeckich ,,Watra’’ - mówi Jadwiga Parecka.
Skąd wywodzą się górale Czadeccy? Podczas wędrówki ludów w 1945 r przyjechali do gminy Brzeźnica, żeby się osiedlić. - Nasi górale pochodzą z Bukowiny. Gdy przyjechali na nasze ziemie dostrzegli podobieństwo do terenów z okolicy Nowego Sącza, i postanowili tu zostać . Dzisiaj są dumą naszej gminy - opowiadał J.Adamowicz.
Górale Czadeccy z Brzeźnicy to nasza największa ozdoba - mówi wójt Jerzy Adamowicz
Pomysł na założenie zespołu ,,Watra’’ zrodził się pod koniec lat 60-tych. - Gdy byłam nauczycielką, któregoś dnia wybrałam się do Żagania. Wtedy jedna kobieta podsunęła mi pomysł założenia grupy, która kultywowała by nasze góralskie tradycje - relacjonuje pani Jadwiga.
Kto choć raz widział występy górali z Brzeźnicy ten wie, że mogą pochwalić się bogatym repertuarem pieśni i tańców.
- Gdy rozpoczęliśmy naszą działalność, pomagało nam starsze pokolenie, które znało tradycje i piosenki. Trochę gorzej było z tańcem, ponieważ na początku mieliśmy tylko dwa, a teraz mamy aż 13. Kiedyś młode dziewczyny podglądały innych i tak dorobiliśmy się nowych kroków. A teraz wszyscy siebie uczymy nawzajem - wyjaśnia J.Parecka.
Warkocze, wianki, białe koszule i piękne dziewczyny, to najpiękniejsze oblicze górali
Górale Czadeccy mogą pochwalić się przepięknymi strojami, które za każdym razem robią ogromne wrażenie na widzach, szczególnie w tańcu. Starsze kobiety mają na głowach chusty, zaś młode - wianki i warkocze. Do tego lśniące białe bluzki i czerwone wstążki. Mężczyźni mają na głowie kapelusze, ubrani są w białe koszule z kamizelką i białe spodnie. - Kobiece stroje się zachowały, choć mieliśmy problem z męskimi ubraniami. Kiedyś do wsi przyjechał biskup. Dziewczyny ubrały się w tradycyjne, góralskie stroje. Niestety ci, którzy nie byli związani z góralami, nie przyjęli takiego powitania dobrze. Wręcz wyśmiewali kobiety. Przez kilka lat stroje były pochowane, byśmy później, w 1969 roku, kiedy ,,Watra’’ powstała, mogły założyć spódnice i wystąpić ze swoim repertuarem na scenie - kwituje J.Parecka.