Leszek Kalinowski

Gorąco od dopłat za grzewanie

kaloryfer Fot. IstockPhoto Są lokatorzy, którzy muszą dopłacić ponad 5 tys. zł!
Leszek Kalinowski

– Jesteśmy w szoku! Nie grzaliśmy, bo zima była lekka. A mamy dopłaty – denerwują się lokatorzy. Co lub kto jest winny tej sytuacji?

– Jezu, całą zimę oszczędzaliśmy ogrzewanie, zakręcaliśmy pokrętła, a teraz mamy dopłacać tysiące?! – opowiadają lokatorzy bloków, którzy zgłosili się do naszej redakcji. – Jak to możliwe? To skandal! Przecież zima była lekka. Co roku mieliśmy nadpłaty. Co się teraz stało?

Pan Artur z Zielonej Góry musi dopłacić ponad 5 tys. zł. Licząc to, co wydał już wcześniej, wyjdzie 8 tys. zł. Nie kryje zdziwienia. Bo przecież od lat zawsze dostawał zwrot. W tym sezonie też nie odkręcał zbyt często kaloryferów.

Do spółdzielni Naftowiec w Zielonej Górze przychodzą inni. Wszyscy z jednym pytaniem o ogrzewanie. W Świebodzinie 88-letnia kobieta, która mieszka w 35-metrowej kawalerce, też załamuje ręce. Koszty ogrzewania po rocznym rozliczeniu wyniosły blisko 5,5 tys. zł. Mało tego, czynsz z 300 zł podskoczył na 688 zł.

Podobnych opowieści, także z innych lubuskich miast, usłyszeliśmy więcej.

Jan Kretowicz, prezes spółdzielni Naftowiec w Zielonej Górze, od razu wie, o co nam chodzi.

– To dotyczy budynku przy ulicy Wypoczynek 17-22, w którym 20 rodzin musi dopłacić do ogrzewania, od 400 do 5000 złotych. Wśród nich są rodziny mające do tej pory nadpłaty –mówi prezes.

Dlaczego więc w tym roku sytuacja się zmieniła? Chodzi o tzw. współczynnik. W bloku przy ul. Wypoczynek wyniósł on 3,99, a w innych blokach 0,5 czy 0,6. Ten współczynnik to ilość ciepła z elektrociepłowni, która „weszła” do budynku, podzielona przez liczbę mieszkańców.

– Pan Artur miał nieduże zużycie i gdyby mieszkał w innym bloku, pewnie miałby zwrot – nie ukrywa prezes spółdzielni Naftowiec. – A tak wyszło, że musi dopłacać.

We wspomnianym bloku 48 rodzinom wyszło zerowe zużycie ciepła, kolejnym 30 – minimalne. Na pozostałych ciążą więc koszty całego ogrzewania.

Gdy zima lekka, część osób odkręca grzejnik tylko w łazience. W niej podzielnika ciepła nie ma. Można odkręcić do samego końca i ogrzać całe mieszkanie. Zużycie będzie zerowe, a za pobrane ciepło zapłacą inni...

– Chcieliśmy założyć podzielniki także w łazienkach, ale na 180 rodzin aż 140 nie wyraziło na to zgody – zauważa Jan Kretowicz. Dodaje, że spółdzielnia nie zajmuje się odczytem zużycia ciepła. Robi to firma Ista z Poznania.

– Zwrócimy się do niej z prośbą, by w tych mieszkaniach, w których lokatorzy mają dopłaty, sprawdziła podzielniki. Żeby mieć pewność, że działają prawidłowo – obiecuje prezes Kretowicz.

Jeśli trzeba dopłacić, spółdzielnia nie wymaga od lokatorów, by wydali całą kwotę jednorazowo w ciągu 30 dni. Umożliwia rozłożenie spłaty nawet na osiem rat.

Lidia Wiśniewska, prezes Świebodzińskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, informuje, że koszty ogrzewania budynku dzielone są na dwie części. Pierwsza – wynosząca 30 proc. – to część rozliczana według powierzchni grzewczej, druga – 70-procentowa – to rozliczenie według podzielników zamontowanych na grzejnikach. Innymi słowy 30 proc. można nazwać kosztami stałymi, natomiast 70 proc. faktycznym zużyciem indywidualnym.

– Są sytuacje, gdzie właściciel nie chce wpuścić do swojego mieszkania osób uprawnionych do odczytania podzielników. To może sugerować, że zużycie jest duże, manipulował przy podzielnikach bądź wymieniał kaloryfer bez zgody zarządcy. W takich sytuacjach, zgodnie z podjętymi uchwałami, rozlicza się to mieszkanie na podstawie maksymalnego zużycia w budynku, powiększonego na przykład o 300 procent – wyjaśnia prezes Wiśniewska i dodaje, że każda wspólnota ma swój regulamin rozliczania.

Jej zdaniem tak wysokie rachunki za ogrzewanie zależne są od położenia mieszkania w budynku, ocieplenia budynku, częstego wietrzenia pomieszczeń (trzeba wtedy zakręcić wszystkie kaloryfery!) czy nieumiejętnej obsługi podzielników ciepła.

Leszek Kalinowski

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.