Gollob królem wieczoru
Bartosz Zmarzlik najlepszym zawodnikiem, Jason Doyle najlepszym obcokrajowcem. A Tomasz Gollob zgarnął aż dwie statuetki.
Rozgrywki ekstraligowe podsumowano uroczyście na gali w hotelu Hilton. Laureaci zostali uhonorowani „Szczakielami” - statuetkami nazwanymi na cześć Jerzego Szczakiela, pierwszego polskiego Indywidualnego Mistrza Świata na żużlu. „Złoty Szczakiel” powędrował do rąk Tomasza Golloba, który zdaniem ekspertów i dziennikarzy zasłużył na miano najlepszego żużlowca Ekstraligi minionej dekady.
Nie przypuszczałem, że w takim wieku jeszcze mogę coś dostać
- powiedział Tomasz Gollob, który drugą statuetkę dostał za najlepszy wyścig sezonu (pościg w Grudziądzu za Taiem Woffindenem).
Bez żadnej nagrody wyjechali z Warszawy wicemistrzowie Polski z Torunia. Najbliżej tego był Greg Hancock w kategorii obcokrajowców, ale przegrał wyraźnie (i chyba zasłużenie) z Jasonem Doylem.
Nagrody w pięciu kategoriach zostały przyznane w wyniku wyboru kibiców, którzy oddali ponad 120 tys. głosów. W dwóch kolejnych kategoriach decyzje podejmowała Kapituła Gali, a najlepsza drużyna - Stal Gorzów - wyłoniła się automatycznie - wygrywając rozgrywki ekstraligi.
Laureaci Gali
- Najlepszy zawodnik: Bartosz Zmarzlik (Stal Gorzów) 38,8 proc.
- Najlepszy zawodnik zagraniczny - Jason Doyle ( Falubaz Zielona Góra) 34,5proc.
- Najlepszy junior: Zmarzlik 55,2 proc.
- Najlepszy trener: Marek Cieślak (Falubaz) 40,5 proc.
- Odkrycie sezonu: Max Fricke (ROW Rybnik) 34,3 proc.