Gmina wycofuje się z reformy oświaty
Na razie zmian w systemie nie będzie. To efekt negatywnej opinii kuratorium. Władze Kcyni nie powiedziały jednak w tej sprawie ostatniego słowa.
Burmistrz Marek Szaruga nie poświęcił na ostatniej sesji zbyt wiele miejsca nieudanej reorganizacji oświaty. Poinformował tylko, że w związku z negatywną opinią kuratora nie dojdzie do likwidacji Gimnazjum w Chwaliszewie, ani do powstania Zespołu Szkół przy ul. 22 Stycznia w Kcyni.
- Musimy respektować decyzje kuratora oświaty - podkreślił burmistrz zaznaczając jednak, że problem oświaty nadal w gminie pozostaje nierozwiązany. - W dalszym ciągu będziemy pracować nad reorganizacją systemu oświaty - zapowiedział Marek Szaruga. Wymienił też cele, które przyświecały twórcom proponowanych zmian: polepszenie warunków nauki dzieciom z SP w Dobieszewie, a także stworzenie jednej, silnej szkoły ponadgimnazjalnej w Kcyni, co umożliwiłoby lepszy nabór oraz lepsze wykorzystanie bazy dydaktycznej i sportowej szkoły.
O powodach, które spowodowały, że kurator oświaty wydał negatywną opinię o proponowanych zmianach Marek Szaruga na sesji nie powiedział słowa. Niektóre osoby, siedzące na widowni, były tym faktem zdziwione...
- Nie można z mównicy powiedzieć kilku zdań, że się nie udało, i przejść do następnej sprawy - wytknął obecnemu włodarzowi Tomasz Szczepaniak, były burmistrz Kcyni. Krytycznie ocenił też działania ratusza. Z tabeli, które otrzymał od Wojciecha Jaskulskiego, kierownika referatu zajmującego się oświatą w kcyńskim magistracie, łatwo stwierdzić, że wcale nie gimnazja, nie Zespół Szkół Technicznych czy Zespół Szkół Ogólnokształcących przynoszą gminie największe straty, ale szkoły podstawowe. Są przypadki, że w klasie jest pięcioro uczniów. Skąd więc taki projekt zmian?
- Nie dziwię się, że kurator podjął taką decyzję. To wszystko było przygotowane na kolanie. Jeżdżenia mnóstwo i dyskusji, które wywoływały emocje, a efektów zero - stwierdził Tomasz Szczepaniak.
Dyrektorowi Jaskulskiemu zarzucił brak wiedzy i przygotowania, a burmistrzowi Szarudze radził przemyślenie sprawy, bo temat reformy w oświacie za kilka miesięcy pewnie w gminie wróci...
Burmistrz i szef edukacji wysłuchali wystąpienia w milczeniu. Riposty na sesji nie było.