Gdy trwa sezon grzewczy, grożą nam w domu różne niebezpieczeństwa. Nie tylko czad jest groźny!
Na stronie internetowej gminy Szlichtyngowa pojawiła się informacja o obowiązku wykonania przeglądu przewodów kominowych. Co ciekawe, pod tą informacja podpisała się burmistrz Szlichtyngowej Elżbieta Rahnefeld. Zastępca burmistrza Andrzej Bielawski wyjaśnił, że gmina chce w ten sposób wzmocnić siłę przekazu. – Mieliśmy bowiem ostatnio dwa przypadki zapalenia się przewodów kominowych, jeden w Szlichtyngowej, a drugi w miejscowości Dryżyna – informuje włodarz gminy.
Tam gdzie są piece na węgiel, drewno, miał, powinniśmy czyścić kominy raz na kwartał, czyli cztery razy w roku. Tam gdzie są paleniska na paliwo płynne lub gazowe – co najmniej raz na 6 miesięcy. Zgodnie z przepisami raz w roku powinniśmy przeczyścić przewody wentylacyjne. W przypadku pożaru sadzy w takim nieczyszczonym kominie temperatura w nim może przekroczyć tysiąc stopni, wtedy topi się metal. Może zapalić się poddasze, a nawet spalić się cały dom.
Rzecznik prasowy komendy powiatowej PSP we Wschowie mł. bryg. Krzysztof Piasecki informuje, że w ciągu ostatnich tygodni miały miejsce w powiecie pożary typowe dla sezonu grzewczego: – Paliły się kominy domów jednorodzinnych w Dryżynie, Konradowie i Wygnańczycach. Interwencje związane z emisją tlenku węgla mieli strażacy we Wschowie w mieszkaniu przy ul. abp. Stablewskiego, w dwóch domach wielorodzinnych przy ul. Kościuszki, oraz w kotłowni przy ul. Waryńskiego w Sławie.
W ramach ogólnopolskiej akcji prewencyjnej pod nazwą „Czad i ogień. Obudź czujność” strażacy z jednostek OSP Szlichtyngowa i OSP Wyszanów montowali ostatnio nieodpłatnie czujniki tlenku węgla w wytypowanych mieszkaniach na terenie gminy Szlichtyngowa. Czujniki zakupione przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Szlichtyngowej. – Strażacy poinstruowali lokatorów o sposobie użytkowania urządzeń – dodaje K. Piasecki.
To druga akcja w tym roku. Podobną przeprowadzono już w lutym na terenie gmin Wschowa i Szlichtyngowa. Akcja przyniosła pierwsze korzyści. Jedna z czujek zamontowanych w mieszkaniu we Wschowie zaalarmowała lokatorkę, która wezwała straż pożarną. Stwierdzono obecność tlenku węgla w powietrzu na poziomie zagrażającym zdrowiu i życiu ludzi. Czujka najprawdopodobniej uratowała życie lokatorce mieszkania.
- W każdym domu powinien być czujnik, bo zawsze może powstać takie zagrożenie, choćby zwarcie instalacji elektrycznej - przekonuje st. kpt. Sławomir Ozgowicz, zastępca komendanta powiatowego PSP w Nowej Soli. - Taki czujnik pomoże wykryć pożar już w pierwszych sekundach pojawienia się dymu.
Niebezpieczne zdarzenia w sezonie zimowym dzieją się w całym kraju. W sezonie grzewczym od 1 września 2015 r. do 31 marca 2016 r. Państwowa Straż Pożarna odnotowała 3878 zdarzeń związanych z czadem. Poszkodowanych było 2229 ludzi, czyli małe miasteczko. Było aż 50 ofiar śmiertelnych. W powiecie nowosolskim było 37 pożarów sadzy w kominie, było także 17 zdarzeń związanych z czadem.