
Ktoś zastrzelił psa naszemu Czytelnikowi. Podejrzewa o to myśliwych. Ci twierdzą, że nie ma takiej możliwości. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy wałęsający się pies zagraża ludziom lub innym zwierzętom.
- Z mojej posesji oddalił się mój pies, nieduży kundelek - powiedział nam mieszkaniec wsi Gawki w gminie Stary Lubotyń. - Długo nie wracał, więc zaczęliśmy go szukać. Znaleźliśmy go około 500 metrów od domu, 20 metrów od drogi, na prywatnym gruncie. Pies nie żył, ktoś go zastrzelił. Chyba jeszcze żył po postrzeleniu, bo w pobliżu znalazłem pokrwawioną pałę z drewna.
W dalszej części artykułu przeczytacie:
- co się stało w Gawkach, gm. Stary Lubotyń,
- co na temat zdarzenia mają do powiedzenia myśliwi.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień