Gimnazjaliści uratowali porwaną wychowawczynię

Czytaj dalej
Fot. archiwum szkoły
Leszek Kalinowski

Gimnazjaliści uratowali porwaną wychowawczynię

Leszek Kalinowski

W nietypowy sposób pożegnali się ze szkołą trzecioklasiści z Gimnazjum nr 1. Mafia Rodzicielska postawiła przed nimi i nauczycielką niełatwe zadania do wykonania.

- Z przykrością muszę was poinformować, że dziś, zaraz po lekcjach, uprowadzona została wasza wychowawczyni - wicedyrektor Gimnazjum nr 1 Piotr Bachoński miał poważną minę.

W sprawie porwania wszczęto śledztwo. Objęte zostało tajemnicą ze względu na podejrzenie udziału grupy zorganizowanej, którą nazwano Mafią Rodzicielską. Policja zabezpieczyła dowody w miejscu porwania i pozyskała zdjęcia ze szkolnego monitoringu.

Podczas strzelaniny ranny został mafiozo. Trzeba mu było udzielić pierwszej pomocy

Uczniowie klasy III i nie kryli zdziwienia. Poproszono ich o pomoc w poszukiwaniu nauczycielki. Mafia pozostawiła pewne znaki. Istotna jest ich kolejność... Można się spodziewać, że porywacze będą żądali okupu za nauczycielkę.

- Wiemy, że członkowie mafii zawsze namierzają tropiących ich agentów poprzez śledzenie telefonów komórkowych. Zmuszeni jesteśmy zatem do odebrania wam telefonów zanim wyruszycie na misję - tłumaczą uczniom rodzice. - Aby nie wzbudzać podejrzeń, grupy wychodzić będą co pięć minut. Każda dostanie mapę, która pomoże poruszać się podczas poszukiwań oraz sakiewki do zbierania kasy na wykup wychowawczyni.

A co jeśli akcja się nie uda? Gimnazjaliści nie dostaną świadectw ukończenia szkoły. Dlatego ochoczo wzięli się za wykonywanie zadań, które czekały na nich w różnych punktach miasta.

- Wszystko to wymyślili i przygotowali rodzice - mówi polonistka Justyna Zidek. - W ten nietypowy sposób pożegnałam swoją klasę. Przez trzy lata staraliśmy się nawzajem zaskakiwać. Tak też było i tym razem. Bardzo im się ta akcja spodobała. Śmiechu było co niemiara, gdy kneblowano mi usta, zawijano w dywan...

Uczniowie musieli więc wziąć udział w strzelaninie, opatrzyć rany poszkodowanym, przeprowadzić napad na samochód bankowy, zagrać w ruletkę, pozyskać informacje od mafijnego kucharza i wykonać wiele innych zadań.

Na szczęście - po kilku godzinach - udało się uratować wychowawczynię. Będą więc kolejne pożegnania, poważne i z przymrużeniem oka - np. 23 bm. tradycyjne już skoki ciała pedagogicznego do basenu. W ubraniach. - Oczywiście, że skoczę. Dla swojej klasy wszystko - zapowiada J. Zidek.

Leszek Kalinowski

Jestem dziennikarzem działu informacyjnego. W "Gazecie Lubuskiej" pracuję od 1991 roku. Najczęściej poruszam tematy związane z Zieloną Górą i oświatą (przez lata prowadziłem strony dla młodzieży "Alfowe bajerowanie" - pozdrawiam wszystkich Alfowiczów rozsianych dziś po świecie). Z wykształcenia jestem magistrem filologii polskiej. Ukończyłem też dziennikarstwo oraz logopedię, a także podyplomowe studia "Praktyczne aspekty pozyskiwania funduszy unijnych".


Dziś zajmuje sie sprawami, dotyczącymi Zielonej Góry i regionu, zwłaszcza interesuja mnie tematy, związane z: 


- budową Centrum Zdrowia Matki i Dziecka, 


https://gazetalubuska.pl/jak-zmienia-sie-centrum-zdrowia-matki-i-dziecka-w-zielonej-gorze-kiedy-zakonczenie-prac/ar/c1-14995845


- rozwojem Uniwersytetu Zielonogórskiego, w tym m.in, medycyny, 


https://gazetalubuska.pl/zielona-gora-mistrzostwa-polski-w-szyciu-chirurgicznym-studentow-medycyny-zdjecia-wideo/ar/c1-14620323


- rozbudową Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, 


https://gazetalubuska.pl/ale-sie-dzieje-w-szpitalu-uniwersyteckim-zobacz-jak-sie-zmieniaja-rozne-obiekty/ar/c14-15111792


- inwestycjami oświatowymi i poziomem nauczania w szkołach, 


https://gazetalubuska.pl/egzamin-osmoklasisty-z-jezyka-polskiego-za-nami-zobacz-jak-bylo/ar/c5-15028564


- komunikacją miejską i elektrycznymi autobusami. 


https://gazetalubuska.pl/zobacz-jak-zmienia-sie-centrum-przesiadkowe-zdjecia/ga/13729844/zd/32684686


W wolnej chwili lubię popływać, jeździć na rowerze, obejrzeć spektakl teatralny, posłuchać koncertu, zwiedzać mało znane miejsca, poznawać nowych ludzi, od których czerpię wiele pozytwynej energii. 


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.