Rząd zapowiada zmiany, gminy będą musiały zadanie wykonać. Mają na to rok, ale już dziś zastanawiają się, jak ułożyć nową siatkę szkół.
Zapowiedź reformy edukacji wywołała w samorządach, ale także w środowisku nauczycielskim oraz wśród rodziców wiele niepokojów. Wiceprezydent Wioleta Haręźlak podkreśla, że miasto już wcześniej brało pod uwagę różne warianty. Choć wszyscy myśleli, że reforma wprowadzi czteroklasowe podstawówki. W tym przypadku liczba uczniów w placówkach inaczej by się rozłożyła. A warto pamiętać o tym, że obecnie w podstawówkach mamy pięć podwójnych roczników. Bo przez tyle lat do pierwszej klasy szły jednocześnie sześcio- i siedmiolatki. Potem sytuacja będzie inna.
Nabór do ośmioletniej szkoły podstawowej rozpocznie się w roku szkolnym 2017/2018. Wtedy to też kończący klasę szóstą podstawówki nie będą już składać wniosków o przyjęcie do gimnazjów. Te mają być systematycznie wygaszane. Miasto na razie nie chce zdradzać, co się stanie z budynkami po gimnazjach. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że część z nich jak np. Gimnazjum nr 1 przy al. Wojska Polskiego czy nr 7 przy ul. Zachodniej staną się podstawówkami. Gimnazjum nr 6 przy ul. Chopina także, ale może być połączone z jedną z podstawówek (SP-15 lub SP-11). Gimnazja na Chynowie, na os. Pomorskim w Zespole Edukacyjnym nr 3, Zespole Szkół Ogólnokształcących i Sportowych, Zespole Szkół Ekologicznych, a także w Przylepie i Drzonkowie przestaną istnieć. W obiektach tych będą szkoły podstawowe i w niektórych LO.
Podobnie będzie w Zespole Szkół Akademickich przy Szosie Kisielińskiej, gdzie obecnie jest i gimnazjum i liceum. A placówkę prowadzi nie miasto, lecz osoba fizyczna.
Trwają dyskusje na temat, co z gimnazjami nr 2 przy ul. św. Cyryla i Metodego oraz nr 3 przy ul. św. Kingi. Na pewno obiekty zostaną przeznaczone na cele oświatowe. Jakie szkoły się w nich znajdą? Do dwójki mogą dołączyć inne placówki niepubliczne, w trójce - wydaje się prawdopodobne - miejsce zajmie V LO, z którym gimnazjum już dziś dzieli budynek. Czy jeszcze inna szkoła także? Czas pokaże. Istniejące podstawówki będą musiały zmieścić jeszcze dwie klasy (VII i VIII). Ale w związku z tym, że gimnazja staną się szkołami podstawowymi, trzeba będzie zmienić obwody. Konieczne będą też wymiany mebli, remont toalet i szatni, by dostosować je do dzieci. Konieczne będzie też szkolenie kadry. Część nauczycieli z gimnazjów ma pracować w SP, część w LO i technikach, w których o rok wydłuży się nauka. Miasto zapewnia, że wkrótce przedstawi swoje pomysły, ale po dyskusjach z nauczycielami, dyrektorami, związkami zawodowymi.