Gimnazja katolickie dobrze uczą. Ale znikną z innymi
- Poczekajmy na decyzje - mówią w szkołach katolickich w regionie. Gdyby doszło do likwidacji gimnazjów, także one zniknęłyby z mapy.
Czy gimnazja zostaną zlikwidowane? Ten pomysł PiS od początku budzi wiele emocji tym bardziej, że zmiany są już całkiem blisko. Reforma miałaby bowiem wejść w życie we wrześniu 2017 r. Oznacza to, że obecni piątoklasiści zamiast do gimnazjum poszliby do 7. klasy podstawówki.
Zmiany objęłyby więc wszystkie gimnazja: państwowe, prywatne, społeczne, a także katolickie. Tych ostatnich jest w regionie 12, a ich uczniowie często uzyskują bardzo wysokie wyniki na egzaminach końcowych. Szkoły te szczycą się czołowymi lokatami w rankingach.
Trudno się więc dziwić, że - jak napisała w piątek „Gazeta Wyborcza” - środowiska kościelne nie są zadowolone z pomysłu likwidacji gimnazjów. Nie bez znaczenia jest też kwestia zatrudnienia nauczycieli i katechetów pracujących w tych placówkach.
Rada Szkół Katolickich w Polsce, skupiająca te placówki nie chce jednak wypowiadać się na ten temat.
Z ramienia rady sprawą zajmuje się siostra Maksymiliana Wojnar. W jej imieniu poinformowano „Pomorską”, że rada nie chce odnosić się do planów likwidacji gimnazjów „w sytuacji, gdy nie ma jeszcze projektów zmian dotyczących systemu oświaty”. Wiadomo jedynie, że Anna Zalewska, minister edukacji jest po rozmowach z s. Maksymilianą. Minister Zalewska poinformowała o tym w programie tvn24 „Jeden na jeden”.
Szkoły katolickie w regionie są ostrożne w swoich opiniach. - Jesteśmy otwarci na zmiany oraz potrzeby uczniów - mówi ks. dr Jacek Kędzierski, dyrektor Zespołu Szkół Katolickich im. ks. Jana Długosza we Włocławku. - Jesteśmy bardzo dobrym gimnazjum, najlepszym w mieście, ale nie oznacza to, że nie rozumiemy problemów innych szkół. Działamy w zespole: mamy szkołę podstawową, gimnazjum i liceum ogólnokształcące. Posiadamy dwa budynki. Poradzimy sobie bez względu na to, jakie decyzje zapadną. Dostosujemy się do nich. Na razie jednak poczekajmy spokojnie, ponieważ nie ma żadnych konkretnych postanowień w tej sprawie.
Ks. Waldemar Różycki, dyrektor Zespołu Szkół Katolickich im. Jana Pawła II w Bydgoszczy poinformował, że „przeprasza, ale nie zajmie stanowiska w sprawie likwidacji gimnazjów”.
Nie udało nam się porozmawiać z dyrekcją Gimnazjum Salezjańskiego w Toruniu. Nie otrzymaliśmy również odpowiedzi na maila.
W regionie akcję „Ratujmy gimnazja” prowadzi Gimnazjum nr 24 w Toruniu. Na skalę ogólnopolską działa natomiast ZNP.