Gigantyczne awarie prądu w Łodzi. Oto, co było ich przyczyną
Energetycy uspokajają - dwie poważne awarie energetyczne, które we wtorek i środę dotknęły centrum Łodzi pozbawiając wiele osób dopływu prądu i znacznie utrudniając funkcjonowanie komunikacji miejskiej, nie są zapowiedzią poważniejszych problemów z zasilaniem w energię elektryczną. To losowe i nie związane ze sobą przypadki awarii, które tylko na skutek zbiegu okoliczności wystąpiły jedna po drugiej.
Wtorkowy zanik napięcia w Śródmieściu oraz części Bałut spowodowało uszkodzenie ogranicznika przepięć na transformatorze stacji „Śródmieście” modernizowanej na potrzeby dworca Łódź Fabryczna - wyjaśnia PGE Dystrybucja S.A. Oddział Łódź- Miasto. Obsługę zasilania powinien w takiej sytuacji automatycznie przejąć transformator rezerwowy, jednak pech sprawił, że był akurat wyłączony - dla bezpieczeństwa pracujących na miejscu ludzi. Gdyby nie to, zabezpieczenia sieci zadziałałyby samoczynnie, a jedyną tego oznaką byłoby co najwyżej „mrugnięcie” oświetlenia.
Przyczyną środowej awarii, która spowodowała m.in. wstrzymanie ruchu tramwajów na ul. Narutowicza, Pomorskiej, Kilińskiego i Kopcińskiego, było z kolei uszkodzenie kabli w ciągu zasilanym ze stacji „Śródmieście”, do której doszło w stacji abonenckiej MPK niebędącej własnością PGE Dystrybucja.
„Powyższa stacja jest zasilana z sieci o napięciu 6 kilowotów, które na terenie Łodzi ulega stopniowej likwidacji. Od roku 2001 PGE Dystrybucja Oddział Łódź-Miasto (wcześniej Łódzki Zakład Energetyczny) występuje do MPK o wykonanie modernizacji tej stacji i dostosowanie jej do napięcia 15 kilowoltów. Niestety, do dziś ze strony właściciela nie zostały podjęte żadne działania w tym zakresie. Sieć będąca własnością PGE Dystrybucja i zasilająca stację MPK nie uległa tego dnia uszkodzeniu, a zakłócenia w jej pracy spowodowane były przyczynami od nas niezależnymi” - czytamy w wyjaśnieniu, jakie redakcja otrzymała od PGE Dystrybucja Łódź-Miasto.