Pamiętny „Olbrzym i zapluty karzeł reakcji” to najsłynniejszy i najbardziej haniebny plakat propagandowy w czasach PRL. Jego autorem był postępowy artysta-politruk, jeden z twórców i mistrzów socrealizmu: Włodzimierz Zakrzewski.
Mało kto wie, że swoje antydzieło namalował w... Łodzi. Pisze o tym - i o innych ciekawostkach z okresu Polski Ludowej - Mariusz Solecki w książce „Wynurzenie z czerwonej rzeki” wydanej przez LTW.
Osławiony plakat przedstawia dziarskiego żołnierza, który z bronią w ręku pędzi przez wioski i miasta niosąc mieszkańcom świetlaną przyszłość, a także żałosnego pokurcza z plakietką AK na piersiach, który usiłuje mu przeszkadzać. Podpis nie pozostawia wątpliwości, kto na tym obrazie reprezentuje siły dobra i jasności, a kto wtyka patyki w szprychy nowego ustroju jako przedstawiciel sił zła i ciemności. W ten sposób świat pojęć i znaczeń stanął na głowie i w Polsce zaczął się rodzić socjalizm.
Olbrzym i karzeł straszą na murach zrujnowanej stolicy
Autorem plakatu był Włodzimierz Zakrzewski. Podczas I wojny światowej urodził się w Petersburgu, po czym - po wybuchu Polski niepodległej - razem z rodziną osiadł na Podlasiu. Dyktaturę proletariatu w Kraju Rad powitał z entuzjazmem. Nic więc dziwnego, że wstąpił do Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej. Za robotę na rzecz Moskwy trafił do więzienia. Gdy był na wolności swój kunszt plastyczny szlifował w Miejskiej Szkole Sztuk Zdobniczych i Malarstwa w Warszawie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień