Gdzie odpoczywają radni? W górach lub nad Bałtykiem
Wszyscy choć raz w roku chcą się oderwać od codziennych obowiązków. Gdzie zielonogórscy radni postanowili w tym roku naładować swoje akumulatory?
Są wakacje, każdy z nas mówi o swoich planach urlopowych. Jedni wolą spędzać wolny czas w kraju, nad morzem lub spacerując po górach. Inni zdecydowanie wolą wyjazdy zagraniczne. A jak to jest z radnymi naszego miasta? Jakie oni preferują kierunki wakacyjnych urlopów?
- Mnie to się wydaje, że radni to gdzieś na Kanary, w tropiki jeżdżą. No bo co, pieniędzy mają pewnie więcej, niż taki zwykły Kowalski - mówi Krystyna Czapla, którą spotkaliśmy w okolicach ratusza. - A swoją drogą to wakacje w Polsce nie są też tanie. Znajomi wrócili z Chorwacji i wydali tyle samo pieniędzy, co rok temu nad Bałtykiem.
Ten rok z powodu sytuacji w Europie: zamachów terrorystycznych, fali uchodźców, zamieszek politycznych, jest inny niż w przeszłości. Biura turystyczne zachęcają Polaków do wczasów zagranicznych obniżkami cen. Jednak mimo to wielu z nas wybrało wypoczynek w kraju. Podobne decyzje podjęła większość pytanych przez "GL" zielonogórskich radnych.
- Robert Górski, klub Zielona Razem: - Nie wybieram się na urlop. Mam mnóstwo pracy, przede wszystkim wykończenie mieszkania. W zeszłym roku byłem na Wyspach Kanaryjskich.Preferuję miejsca, gdzie jest pewna, piękna pogoda. Dlatego też jeżdżę nad Bałtyk. Jeśli mam czas wolny, wsiadam na rower.
- Tomasz Nesterowicz, niezrzeszony: - Mój tegoroczny urlop jest urlopem stacjonarnym. Spędzam czas z moimi synami w Zielonej Górze. Był oczywiście krótki wypad nad Bałtyk. Nie ukrywam, że przy dzisiejszej sytuacji geopolitycznej, Bałtyk niezależnie od temperatury ma jedną poważną zaletę - jest bezpieczny.
- Marek Budniak, klub radnych PiS: - Mój urlop jest podzielony na raty. W 1. części byłem z wnukami nad jeziorem w Grójcu Małym. W 2. części wybieramy się całą rodziną do Międzyzdrojów. Wynajmujemy 2 domki w ośrodku Lasów Państwowych. Od lat wypoczywamy latem głownie w Polsce.
- Grzegorz Hryniewicz, klub Zielona Razem: - W tym roku postanowiłem wypocząć na Krecie. Jest wspaniała pogoda, piękne, wielkie fale, gorące morze. Poza tym, jest tu cicho i spokojnie. Jestem zaskoczony, że nie ma wielu ludzi. Jest naprawdę przyjemnie. Późniejsze wakacje spędzę u siebie na działce i nad jeziorem.
- Jacek Budziński, klub radnych PiS: - Z żoną i synem spędzimy urlop w Polsce. W zależności od pogody są to morze w Dziwnówku lub Szklarska Poręba. Znam te tereny od lat i dobrze tu wypoczywam. Lubię też popływać na łódce w Niesulicach. A będąc w domu często jeździmy na rowerze po lasach.
- Adam Urbaniak, klub radnych PO: - W tym roku plany mam ambitne. Po zwiedzeniu w przeszłości Europy, w te wakacje poznamy Mazury. Zwiedzimy je na wypożyczonej łodzi. Rok temu byliśmy w Bieszczadach. Właśnie teraz, żeby choć trochę przygotować się do rejsu czytam podręcznik żeglowania.
- Andrzej Bocheński, klub Zielona Razem: - W tym roku zostajemy w domu. Żona jest poważnie chora i nie możemy się ruszyć. Ale w przeszłości próbowaliśmy już wszystkiego i doszliśmy do wniosku, że najlepszy wypoczynek jest blisko domu, w woj. lubuskim.
- Eleonora Szymkowiak, PiS: - Na przełomie kwietnia i maja byłam w sanatorium w Kołobrzegu. Niezależnie od tego planuję jeszcze wakacje na Ziemi Lubuskiej, bo mamy tu wiele urokliwych miejsc! Może spędzę czas w jakimś lubuskim przedsiębiorstwie agroturystycznym lub w leśniczówce.