Gdy jest ciepło i sucho, wodociągi nie dają rady
Strzelczanie mają prawie suche krany. Za to w Drezdenku woda wygląda jak jakaś breja z kałuży, w dodatku cuchnie. O co tu chodzi?!
- W ostatni wtorek w ogóle nie mieliśmy wody. A nawet nikt nie raczył podstawić beczkowozu! - denerwuje się pan Leon, którzy mieszka przy al. Wolności w Strzelcach.
- Słyszałem, że są jakieś remonty. Ale czy nie powinno się tego robić w okresie, gdy nie ma upałów i ludzie nie pobierają tyle wody? Można było to przewidzieć. Dla mnie jest to co najmniej niezrozumiałe - dorzuca Marek Marciniak.
Faktycznie, trwa remont ujęcia wody w Sławnie. Na to nałożyły się upał i susza, a więc zwiększony pobór wody przez mieszkańców. Strzelce mają wprawdzie jeszcze drugie ujęcie w Gardzku, ale - jak się okazuje - nie jest ono w stanie zaspokoić potrzeb. Efekt jest taki, że w domach woda ledwie cieknie z kranów, a kto mieszka na piętrze, w ogóle jej nie ma.
Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej zwróciło się nawet z prośbą do mieszkańców, żeby nie podlewali ogródków od 6.00 do 22.00. - Nasza prośba jest aktualna do końca czerwca - mówi prezes Grzegorz Rakiej. Tłumaczy, że remont ujęcia wody w Sławnie był już konieczny. - Zbiornik, w którym jest magazynowana woda, ma wady techniczne. Remont to też wymóg sanepidu - mówi prezes.
Za to burmistrz Mateusz Fe-der przeprasza: - Po pierwsze muszę mieszkańców przeprosić, bo sytuacja jest niekomfortowa. Jeśli chodzi o remont w Sławnie, to był konieczny. Prosiłem Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, żeby te prace w miarę możliwości przyspieszyć - mówi.
W środę przed Bożym Ciałem w Sławnie pracowali automatycy, żeby ujęcie wody mogło działać z pominięciem remontowanego zbiornika. - Za trzy - cztery tygodnie zbiornik powinien być już wyremontowany - mówi prezes Rakiej.
W Drezdenku problem jest inny, choć też związany z tym, że mieszkańcy zużywają więcej wody niż zwykle.
- Moja partnerka napuściła wodę do kąpieli. Po chwili zauważyła, że woda ma bardzo nieprzyjemny zapach i brązowy kolor. Było to 17 maja. W wtorek (21 maja - dop. red.) sytuacja się ponowiła i znowu ta woda była bardzo nieprzyjemna. W wodociągach najpierw tłumaczyli, że jakaś rura się uszkodziła. Później, że był duży przepływ wody i to może być przyczyną - mówi Mateusz Grzymałowski, mieszkaniec ul. Chrobrego w Drezdenku.
- O tym, że woda miała nieprzyjemny zapach, nic mi nie wiadomo. Natomiast jeśli chodzi o zabarwienie, ma to związek ze wzmożonym poborem wody. Zwiększony pobór i spadki ciśnienia powodują, że z instalacji odrywa się osad - mówi Andrzej Śpiewak, kierownik Zakładu Usług Wodno-Kanalizacyjnych w Drezdenku. Zapowiada, że w tygodniu instalacja będzie jeszcze płukana.
Tak naprawdę problem zniknie, gdy w Starym Radowie, gdzie jest ujęcie wody dla miasta, powstanie druga studnia. W okolicach września ma być gotowa.
- Rozbudowujemy sieć wodociągową i stąd jest też potrzeba drugiej studni. Ale musimy pamiętać, że gdy podczas takiej suszy podlewamy ogródki tak intensywnie, to spadki ciśnienia mogą występować - mówi burmistrz Drezdenka Maciej Pietruszak.