800 170 755. To nasza infolinia. Jak zwykle telefonowali do nas czytelnicy, którzy wygłosili swoje opinie.
Nie będzie porno na scenie za moje pieniądze
Chcę się wypowiedzieć na temat ostatnich wydarzeń dotyczących spektaklu „Śmierć i dziewczyna”, który został wystawiony w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Jestem całym sercem za ministrem kultury, prof. Glińskim, który powiedział na radiowej antenie, że „za pieniądze publiczne pornografii w polskich teatrach nie będzie”. Zgadzam się z nim w stu procentach! Nie życzę sobie, żeby za moje pieniądze wystawiano takie rzeczy w teatrze. Jeśli ktoś lubi porno, niech sobie ogląda filmy w domu. Dodam jeszcze, że moim zdaniem w mediach, zwłaszcza w telewizji, do głosu dopuszczani są tylko ci, którzy krytykują nowy rząd. Nawet w tej rubryce pełno jest takich wypowiedzi.
Czytelnik z torunia
Plakaty wyborcze powinny zniknąć od razu
Cieszę się, że napisaliście o powyborczym bałaganie. Ciekawy jestem, czy wszystkie partie zdążą zdjąć swoje plakaty, a trochę jeszcze ich zostało. Nie rozumiem zresztą, dlaczego czeka się z tym do ostatniej chwili. Moim zdaniem kandydaci powinni mieć maksymalnie dwa tygodnie od wyborów na zrobienie porządku. Wieszali je w każdym możliwym miejscu, to niech teraz sprzątają.
Czytelnik z Bydgoszczy
Osoby bezdzietne zostaną pokrzywdzone
Zgadzam się z panem Włodzimierzem z Bydgoszczy, który twierdzi, że nie wszyscy powinni otrzymać 500 zł na pierwsze, a potem drugie i kolejne dziecko. Rodziny zamożne wcale nie odczują takiego zastrzyku gotówki. Będą też tacy, którzy zamiast wydać pieniądze na dziecko, spożytkują fundusze na wspomożenie przemysłu spirytusowego, jak mówi pan Włodzimierz. Moim zdaniem w ogóle ten pomysł to populizm w czystej postaci. Poza tym dlaczego pieniądze mają dostawać tylko ci, którzy mają dzieci? Czy to znaczy, że inni podatnicy należą do obywateli gorszej kategorii? Przecież posiadanie dziecka nie jest obowiązkiem, a ponadto jest wiele takich osób, które chciałyby mieć dzieci, a nie mogą. Dlaczego mają być pokrzywdzeni? Przecież tak samo pracują i płacą podatki, jak inni obywatele, i mają te sama prawa. A przynajmniej powinni mieć.
Joanna z Torunia
Zbyt nachalne reklamy dają odwrotny skutek
Ma rację Czytelnik, którego zdaniem w telewizji jest za dużo reklam. Czasami mam nawet wrażenie, że serwuje się nam głównie reklamy zamiast filmów i programów telewizyjnych. Ciągle mamy kupować, korzystać z promocji, brać pożyczki itp. Tymczasem przy takiej nachalnej reklamie można uzyskać wręcz odwrotny efekt. Ludzie nie lubią, gdy wciska im się coś na siłę. A mam wrażenie, że producenci różnych produktów, banki, sklepy nie zdają sobie z tego sprawy. Mnie, na przykład, denerwują reklamy nakłaniające do zaciągnięcia kredytu. Niech może banki zechcą dodać, że pożyczkę trzeba spłacić i to z nawiązką.
Beata z Wocławka
W przedszkolu może nie być miejsca dla trzylatka
Z zainteresowaniem przeczytałam artykuł pt. „Rodzice obawiają się, że będzie chaos w szkole”. Chodzi o to, że do przedszkoli mają wrócić sześciolatki. Moim zdaniem pomysł sam w sobie nie jest zły, mam jednak pytanie, co z młodszymi dziećmi? Dobrze pamiętam, jak trzeba było walczyć o miejsce w przedszkolu. Trzylatki praktycznie nie miały szans, żeby się dostać. Moje drugie dziecko ma obecnie dwa lata i miałam nadzieję, że bez problemów będę mogła zapisać je do przedszkola. Tymczasem teraz zaczęłam się obawiać, że mogą być z tym duże problemy. Jak nasz rząd zamierza to rozwiązać? Czy wybuduje nowe przedszkola? Bo ja innego wyjścia nie widzę.
Czytelniczka z Bydgoszczy
Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji