Gaz i węgiel drożeją. Co z cenami prądu i ogrzewania domów?
Dwa razy droższy prąd, o 40 proc. droższe ciepło i gaz - tyle płacilibyśmy, gdyby ceny energii dla domów podążały za rynkowymi
Czytaj felieton Zbigniewa Bartusia: Mitycznie tania energia z węgla. Rosyjskiego
Szokujący wzrost stawek za prąd i gaz uderza na razie w przedsiębiorców, bo płacą oni ceny rynkowe. Przez rok giełdowa cena prądu wzrosła ze 160 do ponad 300 zł za MWh. Tańszy prąd dla przemysłu mają dziś wszyscy nasi sąsiedzi, w tym Niemcy. Koncerny zużywające dużo energii, jak hutniczy Arcelor Mittal i cementowy Lafarge, negocjują więc z polskim rządem preferencyjne stawki, grożąc wyprowadzką znad Wisły.
- Najgorzej mają małe i średnie polskie firmy. Dostawcy energii masowo wypowiadają im umowy, żądając wyższych opłat - opisuje dr Daria Kulczycka z Konfederacji Lewiatan.
A w domach? Też musi zdrożeć!
Cenowy armagedon nie dotknął na razie gospodarstw domowych, bo taryfy dla nich zatwierdza Urząd Regulacji Energetyki. Ale prezes URE Maciej Bando przyznaje, że podwyżki są nieuchronne. Musi bowiem brać pod uwagę interes nie tylko odbiorców, ale i spółek energetycznych i gazowych.
- Spółki te nie mogą już dalej przerzucać rosnących kosztów na przemysł, bo obce koncerny wyniosą się z Polski, a rodzime padną. Jedynym wyjściem jest podniesienie stawek dla gospodarstw domowych - tłumaczy dr Kulczycka. W jej opinii, przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi rząd nie pozwoli jednak spółkom energetycznym i PGNiG żądać znaczących podwyżek. - To decyzja polityczna, wynikająca z doraźnych potrzeb wyborczych. Ale ona tylko odwlecze egzekucję - dodaje.
90 proc. prądu wytwarza się w Polsce z węgla. Ten od czasu objęcia rządów przez PiS zdrożał, w ślad za innymi surowcami energetycznymi i z powodu niewystarczającego wydobycia w kraju, z 50 do 100 dolarów za tonę. Czterokrotnie wzrosły też ceny uprawnień do emisji CO2, co radykalnie winduje cenę energii w krajach o najwyższej emisji. - A Polska jest rekordzistą, właśnie z powodu dominacji węgla - mówi Janusz Steinhoff, b. wicepremier.
Czytaj więcej:
- U progu kolejnego sezonu grzewczego (gdzieniegdzie już się rozpoczął) wielu Polaków martwi się, jakie rachunki przyjdzie im zapłacić za ciepło, prąd i gaz
- Węgiel drożeje i będzie drożeć. Kiedy ze składów opałowych znikną gorsze sorty?
- Co na to Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień