Fundacja Pomost: Co się stało z pieniędzmi od miasta? Część przeznaczono na ratowanie spółki
W 2016 roku miasto Poznań zapłaciło Fundacji Pomost ponad dwa miliony złotych odszkodowania. Sytuacja była o tyle niezwykła, że fundacja pozwała wtedy… fundatora, czyli miasto. Po dwóch latach sprawdzamy, jak zostały wydane te pieniądze. Jak się okazuje część przekazano zależnej spółce, która miała generować zysk, a przez lata przynosiła tylko straty. Doszło też do konfliktu wśród członków zarządu Pomostu.
Dwa mln 171 tys. złotych - takie odszkodowanie sąd nakazał zapłacić miastu Poznań Fundacji Pomost. Łącznie z odsetkami kwota mogła wynieść nawet około trzech milionów. Jak się okazuje - część tych pieniędzy Pomost wydał na spłatę swojego zadłużenia (ze sprawozdań finansowych wynika, że za rok 2014 wyniosło ono 350 tys. zł, a za kolejny - 195 tys. zł). Z części trzeba było opłacić wynagrodzenie prawników reprezentujących fundację w sporze z miastem.
W dalszej części artykułu przeczytasz o tym, jak Poznań założył fundację, oddał spory majątek i stracił kontrolę nad jej działaniami.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień