Fukushima siedem lat po katastrofie. Polscy podróżnicy w japońskiej strefie pustki i... smrodu
Siedem lat po katastrofalnym tsunami, w wyniku którego doszło do awarii elektrowni atomowej w japońskiej Fukushimie tereny te odwiedziła grupa młodych Polaków pod kierunkiem ostrowianina, Krystiana Machnika. Pojechali na drugi koniec świata zobaczyć strefę, w której miejsca powracające do życia sąsiadują z takimi, gdzie nikogo nie było od momentu trzęsienia ziemi.
Krystian Machnik to jeden z najlepszych w Polsce znawców tematu Czarnobyla. W tym rejonie spędził łącznie już ponad 200 dni, organizując ponad 60 wypraw. Teraz postanowił podjąć znacznie dalszą ekspedycję i odwiedzić obszar, który doświadczył podobnego kataklizmu.
Ostrowianinowi towarzyszyli w niej dwaj inni pasjonaci skupieni wokół założonego przez niego portalu napromieniowani.pl Adam Bojanowski i Dawid Kruczek. Trzyosobowy skład uzupełnił świetny japoński kierowca, który jednak posługuje się tylko swoim ojczystym językiem...

Pierwszego dnia Polacy zostali miło przyjęci w urzędzie miasta Tomioka, które jeszcze niedawno było opuszczone. Zasięgnęli tam aktualnych map oraz niezbędnych informacji, by kontynuować podróż. Dla nich była to pierwsza styczność z Dalekim Wschodem. Postanowili jednak kierować się popularnym przysłowiem, że „do odważnych świat należy”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień