Fructofresh idzie do sądu z konkurencją. Chce jej zadać silny cios
– Walczymy o rynek francuski. Chcemy odzyskać dawną pozycję – zapowiadają właściciele Fructofresh. I... idą do sądu z konkurencją.
Ostatni rok był trudny dla firmy z Czarnowic. Musieli się pogodzić ze stratą sporej części francuskiego rynku przez aferę, którą wywołał miejscowy, konkurencyjny zakład. Przez kilka miesięcy polska firma trzymała podwójną gardę, ale obroniła się (o czym świadczy rozstrzygnięcie w sądzie na korzyść Fructofresh) i teraz sama chce wyprowadzić cios. I może to być cios silny.
– Zostaliśmy oskarżeni przez konkurencję o stosowanie niedozwolonych konserwantów, przez co dostaliśmy zakaz sprzedaży na terenie Francji przez kilka miesięcy. Teraz odpowiadamy tym samym – mówi Michał Bulikowski z Fructofresh.
Polska firma przeprowadziła własne śledztwo i okazało się, że Francuzi, którzy wcześniej ich oskarżali, sami stosują niedozwolone środki.
Czytaj więcej 26 stycznia w papierowym wydaniu „Gazety Lubuskiej” oraz w naszym serwisie plus.gazetalubuska.pl
Zobacz również: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej: