Frankowicze wygrywają w sądach? Tak, ale głównie na papierze
Niedawno Sąd Rejonowy w Toruniu orzekł, że bank przeliczał kurs franka według swoich tabel i i ma oddać klientce 40 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny. Przegrani odwołują się. W Grudziądzu skończyło się zajęciem konta znanego banku. Ale to ewenement w skali kraju.
- To często zdarzało się w przypadku kredytów we frankach, a jest niezgodne z prawem, że banki dowolnie ustalały kurs franka według własnego uznania, a nie opierając się chociażby na kursie Narodowego Banku Polskiego - komentuje w rozmowie z "Pomorską" Arkadiusz Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu. - Teraz klienci, i słusznie, wykorzystują to w sądach.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień