Fotoplastikon od środka i podręczny barek Scheiblerów
Tylko na czworakach da się wejść do wnętrza fotoplastikonu, który „grał” w filmie „Vabank”, a teraz jest jednym z eksponatów w Muzeum Kinematografii.
Zwiedzający muzeum nie są jednak wpuszczani do „brzucha” urządzenia - wczoraj zajrzenie do niego umożliwiono dziennikarzom, dlatego możemy pokazać, jak wygląda w środku.
Goście muzeum mogą obejrzeć prezentowane w urządzeniu przezrocza, pochodzące z początku XX w., z widokami np. plaży czy latarni morskich.
- Niestety mechanizm fotoplastikonu jest uszkodzony, nie kręci się, ale pracujemy nad tym - mówi Marzena Bomanowska, dyrektor muzeum.
Wczoraj dziennikarze mogli zobaczyć to, co na co dzień jest niedostępne do zwiedzania, m.in. kabinę kinooperatora i magazyn kopii filmowych.
W muzealnym Magazynie Kopii Filmowych znajduje się prawie 3 tysiące filmów na taśmie 35 mm. Były gromadzone od 1986 roku, są to animacje z łódzkiego Se-ma-fora i filmy fabularne.
- Trafiały do nas z różnych źródeł, od instytucji i osób prywatnych. Kopie filmowe muszą być przechowywane w odpowiednich warunkach, pomieszczenie musi posiadać określoną wilgotność i temperaturę - mówi Krystyna Zamysłowska, główny inwentaryzator muzeum.
Kabinę kinooperatora widać z sali kinowej, w małych okienkach można dostrzec stare projektory na taśmę 35 mm. Jest też projektor do wyświetlania taśm 16 mm.
- Mamy oczywiście także projektor cyfrowy z możliwością wyświetlania filmów w formacie 3D - mówi Sebastian Smulski, kinooperator.
Następnym miejscem, jakie wczoraj odwiedziliśmy, jest sala jadalna pałacu Scheiblera, w którym mieści się muzeum. W ścianie schowana jest m.in. mała szafka, prawdopodobnie pod-ręczny barek; mimo widocznego zameczka odwiedzający mają trudności z jej odnalezieniem.