Fort Trump w Polsce: Baza wojskowa w Powidzu odgrywa ważną rolę w projekcie zwiększenia obecności wojsk USA. Plan także na Poznań
Powstanie w Polsce „Fort Trump”, czyli baz wojskowych z trwałą obecnością Amerykanów, coraz bliżej - poinformowała „Rzeczpospolita”. Ważną część tego planu stanowi Wielkopolska. W Powidzu już trwa rozbudowa bazy, a niewykluczone, że w przyszłości będą tam nowoczesne samoloty. Plany są także dla Poznania.
Porozumienie w sprawie Fortu Trump w Polsce powinno zostać ogłoszone w najbliższych miesiącach. Jak podaje „Rzeczpospolita” - negocjacje między USA a Polską są już na ostatniej prostej. Dzięki porozumieniu w Polska stałaby się czwartym państwem w Europie (po Niemczech, Włoszech i Wielkiej Brytanii) z największą liczbą żołnierzy wojsk USA.
W przypadku Fortu Trump nie chodzi o powstanie jednej, konkretnej bazy wojskowej, a o rozmieszczenie wojsk U.S. Army w kilku polskich placówkach. „Rz” podkreśla, że mowa o tzw. „trwałej obecności”, czyli obecność wojsk USA w Polsce byłaby planowana na lata w przód.
Dużą rolę w projekcie ma odgrywać Wielkopolska. W bazie w Powidzu mogłaby np. powstać baza dla samolotów F-35A. Poza tym już od jakiegoś czasu mówi się o powstaniu dużego magazynu broni w tej bazie. W jego budowę zaangażowani są nie tylko Amerykanie, ale także NATO.
Z kolei w Poznaniu miałoby się pojawić miejsce dla dowództwa dywizji, która mogłaby przybyć do Polski, gdyby nastąpiło zagrożenie.
Przypomnijmy, że w Poznaniu i Powidzu wojskowi U.S. Army stacjonują już od jakiegoś czasu. W marcu regularnie pisaliśmy na ten temat na łamach „Głosu”. W Poznaniu przebywa wysunięty element dowodzenia MCE. Ze stolicy Wielkopolski sprawuje się pieczę nad poczynaniami wojsk USA w Europie Środkowo-Wschodniej. Amerykańcy żołnierze w Poznaniu należą do Pierwszej Dywizji Piechoty, która ma swoją siedzibę w Kansas.
Z kolei w bazie w Powidzu już dziś stacjonuje około tysiąca żołnierzy U.S. Army. Docelowo ma być ich nawet dwa razy więcej. Z tego powodu już od kilku miesięcy trwa wycinka drzew i rozbudowa bazy wojskowej. Wycinka o tyle kontrowersyjna, że wycięte ma zostać łącznie ponad 100 hektarów cennych przyrodniczo lasów. Wiele z nich leży na terenie Powidzkiego Parku Krajobrazowego i obszaru Natura 2000.
To bardzo niepokoi mieszkańców i władze gminy. Powidz, słynący z pięknego jeziora, unikatowych lasów i lotniska wojskowego - najbardziej odczuwa obecność sojuszniczych wojsk. I wszystko wskazuje na to, że po rozbudowie będzie ona jeszcze bardziej odczuwalna, skoro to właśnie powidzka baza ma być jednym z ogniw Fortu Trump.
Wojsko i rząd w ostatnich tygodniach wykazały się chęcią współpracy z gminą i poprawą życia mieszkańców. Na początku maja opisywaliśmy plan inwestycji do jakich zobowiązały się te dwa podmioty. Mieszkańców przede wszystkim niepokoiła wydolność systemu kanalizacyjnego i rozjeżdżane przez wojskowy sprzęt drogi, na których remont trudno było uzyskać pieniądze.
Teraz wiadomo, że w gminie powstanie około trzech kilometrów nowej sieci wodociągowej, rozbudowana zostanie stacja uzdatniania wody i zobowiązano się do budowy nowej oczyszczalni ścieków. Poza tym 20 km dróg doczeka się budowy lub przebudowy m. in. z rządowych pieniędzy.