Firma mięsna z Łódzkiego nielegalnie zatrudniała pracowników i zaniżyła podatek o 11 mln zł. Firmę czeka jeszcze osiem kolejnych kontroli

Jeden z producentów mięsa w województwie łódzkim ma poważne problemy. Okazuje się, że nielegalnie zatrudniał pracowników i oszukiwał na podatku VAT, by oszczędzać na kosztach działalności. Teraz musi wpłacić do budżetu kraju 11 mln zł.

Firma - z kapitałem zagranicznym - została skontrolowana przez pracowników Krajowej Administracji Skarbowej z Łodzi.

- Pracownicy wykryli proceder wystawiania nierzetelnych faktur VAT, dokumentujących usługi, które nigdy nie miały miejsca - mówi Agnieszka Pawlak, rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Łodzi. - Firma stworzyła zorganizowaną siatkę podmiotów, dzięki którym mogła zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów wydatki, które w myśl prawa nie mogły stanowić tych kosztów.

Na czym polegał przekręt?

Chodzi o pracowników, których - według dokumentacji - firma pozornie wynajmowała od innej, zewnętrznej firmy, a w rzeczywistości czynności te wykonywali albo pracownicy legalnie zatrudnieni u kontrolowanego, albo osoby pracujące bez jakiejkolwiek umowy. Faktury VAT, wystawiane przez zewnętrzną firmę były nierzetelne, gdyż dokumentowały usługi, które nigdy nie miały miejsca.

Wskutek tego działania budżet kraju stracił ponad 11 mln zł. Tyle bowiem wyniósł podatek dochodowy od osób prawnych, zaniżony przez kontrolowaną firmę. Teraz producent mięsa musi wpłacić te pieniądze.

Kłopotów ciąg dalszy...

Nie są to pierwsze nieprawidłowości w przypadku tego producenta.

- Wcześniej wobec tego samego podatnika zakończyły się już dwie kontrole w podatku dochodowym i jedna w podatku od towarów i usług - mówi Agni8eszka Pawlak. - Łącznie chodzi o 30 mln niezapłaconych podatków.

Nadal toczy się osiem kontroli, które dotyczą zarówno podatku dochodowego jak i podatku VAT. Urzędnicy zdecydowali o zabezpieczeniu na majątku tej firmy pełnej kwoty niezapłaconego podatku.