Filmy z wyczynami wandali w Sosnowcu nie znikną z sieci zapowiada prezydent Arkadiusz Chęciński
Co jakiś czas prezydent Sosnowca, Arkadiusz Chęciński, informuje na swoim profilu w mediach społecznościowych o tym, że monitoring utrwalił wyczyny wandali, którzy zdewastowali miejską infrastrukturę. Mieszkańcy pytają, kiedy zamiast filmików, wandali będzie się po prostu zatrzymywało na gorącym uczynku? Prezydent zapowiada, że nie zaprzestanie publikacji.
Wandal w Sosnowcu oszpecił przejście podziemne. Został nagrany przez kamery monitoringu, a jego wizerunek upublicznił prezydent Arkadiusz Chęciński.
Prezydent zamieścił na swoim profilu facebookowym nagranie, na którym widać, jak młody mężczyzna maluje sprayem po ścianach przejścia podziemnego pod rondem Bartoszewskiego. Zaapelował do mieszkańców o pomoc w ustaleniu tożsamości wandala. Mieszkańcy jak zwykle nie zawiedli. Ustalono nawet dane człowieka, który zniszczył przejście podziemne. Sprawą już zajęła się policja.
W kolejnym tygodniu kolejne filmiki. Odzew także i tym razem był spory. Jednak mieszkańcy zastanawiają się również, dlaczego miasto, dysponując tak dobrej jakości sprzętem monitorującym, nie stara się reagować na bieżąco i zamiast czekać, aż sprawcy nagrają się na monitoringu, nie reagują w trakcie obserwowanej na podglądzie dewastacji.
- Wtedy przekaz byłby jasny, wiadomo, że miasto jest monitorowane i że nic nie ujdzie oku kamery. A jeśli ktoś decyduje się łamać prawo, powinien być natychmiast zatrzymany - pisze jeden z internautów.
Prezydent Chęciński uważa, że takie komentarze są nie na miejscu.
- Ludzie powinni zwracać uwagę na te wyczyny i piętnować je, a nie twierdzić, że straż miejska nic nie robi - mówi Chęciński. I zapowiada, że nie zamierza rezygnować z publikowania filmów z „wyczynami wandali” dotąd, dopóki takie sytuacje będą się zdarzały. - Strażnicy czasem nie są w stanie zareagować, bo te dewastacje trwają czasem kilka sekund - dodaje.
Przykładem jest zniszczenie pilotów do windy dla niepełnosprawnych w jednym z przejść podziemnych. W kilka sekund dokonał tego... 11-latek z kolegami.
Urzędnicy twierdzą, że nie sposób zauważyć wszystkiego, co rejestruje jednocześnie 120 miejskich kamer.
- Można spokojnie i w skupieniu zareagować na to, co pokazuje około 16 kamer, jednak jednoczesne obserwowanie 120 jest praktycznie niemożliwe - mówi Rafał Łysy, rzecznik UM w Sosnowcu. - Prostsza sytuacja jest w nocy, bo nasze kamery są wyposażone w czujniki ruchu, więc automatycznie wyświetlają te obrazy, na których coś się dzieje.
Tymczasem trwa przetarg na wymianę starych kamer w centrum miasta, na nowoczesne, pokazujące obraz lepszej jakości.
Interwencje w Czerwcu
Od początku czerwca, dzięki działaniu miejskiego monitoringu, ujawniono w Sosnowcu w sumie 187 różnych wykroczeń.
59 z nich to nieprawidłowe parkowanie, 90 to picie alkoholu w miejscu publicznym, 17 to osoby leżące w miejscu publicznym,
1 zakłócanie porządku.
3 przypadki podejrzenia kradzieży lub niszczenia mienia, 5 przypadków awarii infrastruktury. W jednym przypadku strażnicy zareagowali na przemoc fizyczną - bójki i pobicia.
11 to tzw. zdarzenia inne.
Ze statystyk wynika, że siedem przypadków wykroczeń lub przestępstw zauważonych na monitoringu w czerwcu zgłoszono na policję, 168 do straży miejskiej, jeden na pogotowiu.