Polsko-angielski film „Katyń - Ostatni i świadek”, który trafi do kin 11 maja, odsłania kulisy zbrodni katyńskiej. Zainspirowany biografią jej naocznego świadka, Iwana Kriwoziercowa alias Michała Łobody, próbuje dojść przyczyny przedwczesnej śmierci mężczyzny w podejrzanych okolicznościach w Wielkiej Brytanii, w 1947 roku. Rozmawialiśmy z reżyserem - Piotrem Szkopiakiem.
Tłem filmu „Katyń - Ostatni świadek” są prawdziwe wydarzenia. Jaka jest historia zbrodni katyńskiej?
Należy zacząć od początku wojny - we wrześniu 1939 roku Polska została zaatakowana przez nazistowskie Niemcy od zachodu i od wschodu przez Związek Radziecki. Polska armia walczyła dzielnie na obu frontach, ale ostatecznie poniosła klęskę już w kilka tygodni później. Na wschodzie kraju polscy oficerowie oraz inteligencja zostali więźniami radzieckich obozów jenieckich, a ponad milion cywilów zostało deportowanych w głąb Związku Radzieckiego, z czego połowa nie dożyła końca wojny. W kwietniu 1943 roku w lesie w pobliżu Katynia wycofujący się na zachód niemieccy żołnierze dokonali przerażającego odkrycia. W masowych grobach znaleźli ponad 4 tysiące ciał polskich żołnierzy. To była egzekucja - wszyscy zginęli od strzału w tył głowy. Szacuje się, że ofiar Katynia jest ponad 22 tysiące.
Czytaj więcej i dowiedz się:
- co łączy reżysera ze zsyłkami na Sybir?
- co wniósł do filmu odtwórca głównej roli?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień