Figi z ciernia? Ut Christum lucrifaciam

Czytaj dalej
Ks. Przemysław Szewczyk

Figi z ciernia? Ut Christum lucrifaciam

Ks. Przemysław Szewczyk

Dawne podania opowiadają, że wybierając członków rady bogów na Olimpie Zeus poprosił każdego z kandydatów o przedstawienie jakiegoś swojego wynalazku. Pełen zdumienia przeczytał księgę napisaną przez Atenę, obejrzał bitwę gigantów, którą Ares zorganizował gdzieś na Peloponezie, a na skutek wynalazku Afrodyty wprowadził pod swój dach Herę. Ostatni przed Zeusem stawił się Hefajstos tłumacząc swoje spóźnienie pracą, której wymagało jego najnowsze dzieło: człowiek.

Twórca był naprawdę dumny z tego, co w pocie czoła wypracował, i wyliczał Zeusowi wszystkie mocne punkty człowieka: potrafi myśleć i pracować, wyposażony został w rozum i sprawne ciało, ale potrzebował będzie wsparcia bogów, więc można liczyć na składane przez niego ofiary. „Jeśli okażemy mu życzliwość, będzie nas kochał i czcił” - podsumował swoją prezentację Hefajstos.

Zeus jednak nie był zadowolony, więcej nawet zaczął podejrzewać Hefajstosa o podstęp: „A skąd będziemy wiedzieć, czy nas kocha, wykorzystuje, czy nienawidzi, skoro jego serce ukryłeś w środku?”. Hefajstos nie otrzymał miejsca w radzie bogów na Olimpie z prostego powodu: nie umieścił ludzkiego serca na dłoni lub na czole, żeby było dla wszystkich jasne, kto jest kim.

Pięknie zmyślone, prawda? Wszyscy byśmy chcieli mieć wgląd w serce człowieka, z którym się spotykamy, odgadnąć jego nastawienie wobec nas, intencje, które nim kierują. Niestety serce pozostaje ukryte i można, mówiąc o konieczności zaprowadzenia pokoju, dążyć do wywołania wojny czy też budować dobre relacje w zamiarze cynicznego wykorzystania pozyskanej przyjaźni.

Jezus w słowach Ewangelii Łukasza, po które Kościół sięga tej niedzieli, przyrównuje człowieka do drzewa zauważając trzeźwo, że „nie zrywa się fig z ciernia, ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron”.

Co jednak jest oczywiste w świecie roślin, nie jest takie proste wśród ludzi, bo skoro serce ukryte jest głęboko, to skąd mam wiedzieć, czy czasem nie jest w gruncie rzeczy dobry człowiek, przez którego słabość przydarzyło mi się coś złego, czy też odwrotnie, że za uśmiechami i wsparciem kryje się serce przewrotne, zazdrosne i złe.

Błąd w ocenie ludzkiego serca, przed którym przestrzega nas Pan, może mieć bolesne skutki w życiu osobistym, o czym pewnie wszyscy już się przekonaliśmy. Niewyobrażalne konsekwencje ma jednak uznanie tyrana ze demokratę, cynika za partnera do rozmowy, agresora i złodzieja za partnera w biznesie gazowym czy innym.

Piszę te słowa w nadziei, że o tym, jak tragiczne mogą być tego konsekwencje dla Polski, Europy i świata, jednak się nie przekonamy na własnej skórze.

Nie zbiera się fig z ciernia. Trzeba mądrze oceniać serce człowieka, bez względu czy jest naszym sąsiadem z klatki obok, czy powierzono mu stery wielkiego państwa.

Ks. Przemysław Szewczyk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.