Felieton Jerzego Witaszczyka na dziś: Kolejki są dla plebsu
Sszpital Ministerstwa Obrony Narodowej w Warszawie bez kolejki przyjął na zabieg ministrów - oburza się OKO.press, choć wiadomo, że minister nie jest po to, by czekać w kolejce.
Tak było, jest i będzie. Kolejki są dla zwykłych ludzi, czyli plebsu. Choć bywają wyjątki. Otóż zwykły człowiek ma pierwszeństwo, pod warunkiem że przedawkował narkotyki lub po pijanemu się połamał. Wróćmy do szpitala MON. Dziennikarz, udając oburzonego pacjenta, zatelefonował w sprawie bezkolejkowej obsługi ministrów. Co usłyszał? Że jak będzie dociekliwy, zainteresują się nim służby. Na wszelki wypadek warto o tym pamiętać, czekając w kolejce w jakimkolwiek szpitalu. I to niezależnie, która akurat partia jest przy korycie i leczy swoich bez kolejki.