Felieton Daniela Szafrugi: Tam, gdzie jest prawdziwe życie
Urlop bez zalewu codziennych informacji, bez radia, interenetu, telewizji i gazet jest jak oddychanie czystym powietrzem. Na początku szokuje, bo czegoś brakuje, ale szybko można przywyknąć, a potem nawet polubić.
Bo to czas bez stresów, nerwów i zgrzytania z bezsilności zębami na słowa i poczynania wybrańców narodu. Bo nie słyszymy połajanek, obelżywych określeń, nie dociera do nas elektroniczny hejt. Nikt nas na nikogo nie napuszcza, nie mamy więc ochoty ani powodu, by komuś przywalić, jak pewna zamulona urzędniczka, tylko za to, że ma inne poglądy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień