Fatalna pomyłka w kinie w Helios: "kur..." i bielizna zamiast kreskówki. A na sali w kinie 11-latki

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Fatalna pomyłka w kinie w Helios: "kur..." i bielizna zamiast kreskówki. A na sali w kinie 11-latki

Tomasz Rusek

Grupa 11-latków zamiast bajki obejrzała najpierw reklamę bielizny, a potem zapowiedź filmu z wulgaryzmami. Kino przeprasza.

Czytelniczka (dane do wiadomości redakcji) zaznacza w rozmowie z reporterem cztery razy, że nie ma pretensji. Docenia też postawę i natychmiastowe przeprosiny kina oraz ma świadomość, że 11-letnie dzieci pewnie na gorsze rzeczy trafiają w internecie. Jednak i tak się głowi: - Jak mogło dojść do takiej pomyłki?

Nie tak miało być

Grupa 11-latków miała we wtorek w Heliosie obejrzeć kreskówkę „Sing”. Gorzowianka była z nimi jako dodatkowa opiekunka - na sali było także jej dziecko.

Obsługa kina wpuściła ich na salę, jednak zapomniała włączyć film.

- Czekaliśmy 15 minut i nic. Po chwili zaczęła się reklama... damskiej bielizny. Same roznegliżowane kobiety. Po niej poleciał zwiastun filmu „Sztuka kochania”... - relacjonuje Czytelniczka.

A tam wyraźne teksty m.in.: „kur..”, czy „wyszedłeś z waginy”. Oraz inny, którego nawet nie damy rady sensownie wykropkować.

Dzieci zareagowały wybuchami śmiechu. Ale to nie był koniec! Po wszystkim nie poleciała bajka: zaczął się film „Tylko przyjaźń”, gdzie na początku jest namiętna scena.

W tym momencie nasza rozmówczyni znowu zaznacza: jako dorosła nie zobaczyła niczego złego czy oburzającego. Tylko czy na pewno było to odpowiednie dla 11-latków? - I ciągle myślę: jak do tego doszło? - dodaje.

Kino bije się w pierś

Szefowa Heliosa Monika Kowalska bez owijania w bawełnę mówi „GL”: - To był nasz błąd. Projektor stał wyłączony, a gdy dostaliśmy sygnał, że nie ma filmu, włączyliśmy go bez sprawdzenia. A był tam przygotowany seans dla kobiet. Jeszcze raz przepraszam. To pierwszy i wierzę, że ostatni taki błąd w naszym kinie.

Jak się okazuje, w Heliosie trwała akurat wymiana systemu, który obsługuje placówkę. To z tego powodu pracownicy mieli na głowie więcej, niż zwykle i zamiast kreskówki wyświetlono co innego.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.