Przed nami kolejne niezwykle ważne dni w dziejach zielonogórskiego żużla. Jeszcze tylko dwie niedziele - ta najbliższa i kolejna - i wyjaśni się, czy jesienno-zimowa przerwa między sezonami będzie dla kibiców Falubazu ponura, czy okaże się czasem na snucie wizji powrotu zielonogórskiego żużla na ekstraligowe szczyty.
Mecze barażowe o miejsce w elicie z ROW-em Rybnik nie będą łatwe, bo w klubie ze Śląska przez cały sezon jest duża „zajawka” na awans. Chyba zbyt duża. Co jakiś czas udowadnia to prezes rybnickiego klubu Krzysztof Mrozek. Nawet nie stara się ukrywać tego, jak wielką presję wywiera na swoich żużlowcach. Na przykład, nie ma problemu z tym, by publicznie wyzwać zawodników od panienek. Tak było w połowie sezonu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień