Falubaz może powalczyć tylko o utrzymanie
W sobotę meczem z Ruchem Zdzieszowice Falubaz rozpoczyna sezon w trzeciej lidze. Niestety, nie może walczyć o nic więcej niż o utrzymanie.
W poprzednim sezonie, kiedy beniaminek był jedynym lubuskim trzecioligowcem, niewielu dawało mu szansę na utrzymanie. A jednak. Niezła druga część rundy jesiennej i całkiem dobra wiosna sprawiła, że na kilka tygodni przed finiszem zespół wykonał zadanie. Wydawało się, że utrzymanie tej ekipy, może dołożenie jeszcze jednego czy dwóch doświadczonych zawodników, ewentualna stabilizacja finansowa sprawią, że będzie mogła zrobić w nowym sezonie krok naprzód. Niestety, powtórzył się scenariusz dobrze znany z przerwy letniej w Zielonej Górze. Pusta kasa, niepewność jutra, dyskusje czy wycofać się z trzeciej ligi i zaczynać wszystko od nowa, od klasy okręgowej, albo zacisnąć zęby i dalej występować w trzeciej. Do tego doszedł strajk piłkarzy. Z jednej strony można zawodników zrozumieć, skoro od kwietnia nie dostali pieniędzy i nie pofatygował się do nich nikt żeby sytuację naświetlić. Z drugiej pracują przecież na własne konto, a utrata kilku dni treningu w krótkim czasie przerwy letniej może mieć znaczenie dla ich formy, o ile jeszcze myślą o jakiejś wyższej lidze. W sumie trenerzy zrobili wszystko, by w krótkim i w pierwszych dniach dość burzliwym czasie, przygotować zespół. Cóż, wróciło to, o czym podsumowując poprzedni sezon mówił trener Jarosław Miś, czyli to, że ekipa trzecioligowa nie może się opierać o zespół juniorów i być w jakiś sposób od niego uzależniona. Tak, niestety, jest.
W sumie w zespole nie zaszły większe zmiany. Klubu nie stać było na zatrudnienie Martinsa Ekwueme, choć Nigeryjczyk chętnie by tu został, a jego umiejętności i przydatność do zespołu nie podlegają dyskusji. Biorąc to wszystko pod uwagę, Falubaz może najwyżej utrzymać się w lidze. Nie ma sensu zaprzeczanie, że nie rozwijając się klub się cofa, a przecież fuzja KFS-u i UKP była robiona pod hasłem stworzenia wreszcie w Zielonej Górze klubu mogącego zerwać z dotychczasowym dreptaniem w miejscu tak organizacyjnie jak i sportowo... Siłą ekipy może być młodość (średnia wielku zespołu 21,1 lat!), która czasem sprawi jakąś niespodziankę oraz bardzo solidny sztab szkoleniowy. Słabością juniorski skład, brak pieniędzy, a co za tym idzie możliwości, by wskoczyć na nowy, wyższy szczebel.
Zobaczymy ich jesienią, bramkarze: Michał Dumieński (21 lat), Łukasz Budzyński (24), Przemysław Krajewski (19), Karol Kubasiewicz (18); obrońcy: Mateusz Borys (23), Adrian Droszczak (22), Rafał Ostrowski (21), Bartosz Siebert (22), Jędrzej Król (19), Mariusz Kaczmarczyk (21), Łukasz Ziętek (26), Nazar Kałyńczuk (19); pomocnicy i napastnicy: Sebiastian Górski (25), Jakub Babij (21), Albert Cipior (23), Artur Małecki (25), Aron Athanstadt (19), Wojciech Zawistowski (22), Kacper Kochanowski (19), Szymon Kobusiński (19), Przemysław Mycan(22), Mateusz Torbiczuk (19), Emil Hliwa (19). Trener Jarosław Miś, asystent Patryk Czubak; trener bramkarzy: Łukasz Twarowski; kierownik drużyny: Józef Nieśpiał.
Mecze w rundzie jesiennej: sobota, 5.08 z Ruchem Zdzieszowice - godz. 17.00; sobota 12.08 z Gwarkiem Tarnowskie Góry - 17.00; wtorek 15.08 z Piastem w Żmigrodzie; sobota 19.08. z Zagłębiem II Lubin - 17.00; sobota 26.08 ze Ślęzą we Wrocławiu; sobota 02.09. z Unią Turza Śląska - 16.00; sobota 9.09 ze Stilonem w Gorzowie; sobota 16.09 ze Skrą Częstochowa - 16.00; sobota 23.09. z Polonią w Głubczycach; sobota 30.09 ze Stalą Bielsko-Biała - 16.00; sobota 7.10. z Miedzią II w Legnicy; sobota, 14.10 z Rekordem Bielsko-Biała-1500; sobota21.10z KS wPolkowicach; sobota 28.10 ze StaląBrzeg - 14.00; sobota 4.11 z Lechią w Dzierżoniowie; sobota 11.11 z Górnikiem II Zabrze - 14.00; sobota 18.11. z Pniówkiem w Pawłowicach Śl.