Lubelska prokuratura zaczyna specjalizować się w sprawach, które wyjaśniali śledczy z Białegostoku, a w których przewija się poseł Andruszkiewicz.
To właśnie tam trafiają postępowania, które prowadzili białostoccy śledczy, a których z różnych powodów nie potrafili zakończyć. Od października Wydział Zamiejscowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie z siedzibą w Chełmie szuka ważnego tomu akt, który zaginął w prokuraturze w Białymstoku.
Zginął tom z zeznaniami o fałszowaniu podpisów
- Śledztwo jest prowadzone w kierunku art. 276 kodeksu karnego, który oznacza niszczenie, uszkodzenie lub ukrywanie dokumentów. Cały czas trwają czynności; prowadzone są przesłuchania świadków i gromadzone różne dokumenty - mówi Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Jak długo potrwają trudno określić, bo śledztwo jest skomplikowane.
Postępowanie jest prowadzone nie w sprawie, a nie przeciw konkretnym osobom.
Przypomnijmy. Z akt sprawy, która dotyczy posła Adama Andruszkiewicza, zaginął tom nr XXXIII. Zawierał m.in. zeznania 12 świadków. Prokuratorzy przesłuchali ich w związku ze śledztwem za fałszowanie podpisów pod listami poparcia dla kandydatów Młodzieży Wszechpolskiej w wyborach do białostockiej rady miasta w 2014 r. Ich szefem był wtedy Andruszkiewicz.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień