Falstart Śląskiej Partii Regionalnej: RAŚ pokłócił się ze Związkiem Górnośląskim
Śląska Partia Regionalna miała być nie tylko alternatywą dla ugrupowań ogólnopolskich, ale i szerokim śląskim porozumieniem politycznym. Po ucieczce z niej Związku Górnośląskiego nie wiadomo, czy ŚPR ma jeszcze sens. - Nie jesteśmy gotowi na tak wielki projekt polityczny - mówi Grzegorz Franki, prezes Związku Górnośląskiego. - Fakty są takie, że Grzegorz Franki okłamał członków własnego stowarzyszenia i współtwórców ŚPR - mówi lider Ruchu Autonomii Śląska, Jerzy Gorzelik.
Tylko pięć miesięcy trwał mariaż Związku Górnośląskiego i Ruchu Autonomii Śląska pod szyldem Śląskiej Partii Regionalnej. W sobotę Grzegorz Franki, jeden z liderów ŚPR, został wybrany do władz katowickiej Platformy Obywatelskiej i w burzliwej atmosferze rozstał się z tworzonym od podstaw regionalnym ugrupowaniem. W jego ślady poszła większość członków Związku Górnośląskiego. W swoim oświadczeniu zarzucili RAŚ brak woli współpracy, pychę i dominację, a także podkreślili, że nie godzą się na budowanie partii na warunkach Ruchu Autonomii Śląska.
Czy Śląska Partia Regionalna powinna powstać?
To co najmniej trzeci przypadek przedwyborczej współpracy ZG i RAŚ, który na samym finiszu kończy się spektakularną klapą. Czy tym razem pogrąży ona Śląską Partię jeszcze przed jej sądową rejestracją? Jak odbije się na kondycji RAŚ, w obliczu zarzutów Związku? I z drugiej strony: jak z całego tego zamieszania wyjdzie ZG, od dawna mający problem z wyrazistością? O to zapytaliśmy liderów obu organizacji.
CZYTAJ KONIECZNIE
SMOLORZ O FRANKIM: ŚLĄSKI SCHETTINO
Franki: To nieuczciwe? Mam prawo do własnej ścieżki
Nie jesteśmy gotowi na tak wielki projekt polityczny - mówi Grzegorz Franki, prezes Związku Górnośląskiego.
Dlaczego odszedł pan ze Śląskiej Partii Regionalnej?
Podjąłem decyzję na podstawie osobistych doświadczeń. Po prostu nie dogadaliśmy się.
To znaczy?
Liczyłem, że będzie to ruch, który obejmie więcej środowisk niż tylko RAŚ i ZG. Że uda się pozyskać nowych ludzi. To się nie udało i nic nie wskazuje, żebyśmy byli jako Ślązacy gotowi na tak wielki projekt polityczny. Choć nadal uważam, że jest to projekt potrzebny.
W dalszej części artykułu komentarze Grzegorza Frankiego i Jerzego Gorzelika
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień