Pana Macieja zwolniono dyscyplinarnie, ale sąd właśnie nakazał przywrócenie do pracy. Uznał, że szef chciał się go pozbyć ze względu na starszy wiek: 60 lat.
Pan Maciej jest inżynierem elektronikiem. Ma 60 lat, z czego ostatnich dziesięć przepracował w fabryce pod Toruniem na kierowniczym stanowisku. Był chwalony, nagradzany. Bieg jego kariery odwróciła godzina, przez którą nie było go w pracy 29 grudnia 2017 roku. Co się wtedy wydarzyło?
Teściowa w potrzebie
Około godziny 10.00 do pana Macieja zadzwoniła teściowa. Była w szpitalu, gdzie miała tego dnia mieć operowaną złamaną rękę. Okazało się jednak, ze złamanie jest skomplikowane, co przy wieku kobiety (ponad 80 lat) skłoniło lekarzy do odwołania zabiegu. Kobieta nie wiedziała jak wrócić do domu. Tym bardziej, że jak mówiła, zgubiła torebkę z kluczami i pieniędzmi. Córka nie mogła jej pomóc, bo jest lekarką i właśnie przyjmowała pacjentów.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień