eWinner 2 liga. Dawid Olejarka, napastnik Stali Rzeszów: To pewne - zostaję na kolejny sezon
- Potwierdzam, było pewne zainteresowanie moją osobą, ale brakowało konkretów. Raczej kończyło się na etapie sondowania - mówi nam Dawid Olejarka, napastnik Stali Rzeszów, który w poprzednim sezonie zaliczył 35 meczów ligowych, w których zdobył 8 bramek.
Długo siedziała w tobie ta nieudana końcówka poprzedniego sezonu?
Na pewno ciężko było dojść do siebie po tym wszystkim, bo powinniśmy byli wejść do baraży. Wystarczyło wygrać ten ostatni mecz, ale to się nam nie udało. Stało się i teraz trzeba sobie powiedzieć trudno i walczyć dalej. Przed nami kolejny sezon i celem jest awans.
Po czymś takim urlop pewnie był bardzo potrzebny?
Bez dwóch zdań - trzeba było głowy zresetować i dojść do siebie w stu procentach.
W kontekście twojej osoby sporo się mówiło o zainteresowaniu innych klubów. Było coś na rzeczy?
Pewne zainteresowanie faktycznie było, lecz bez konkretów. Pojawiało się sondowanie, ale klubów nie chcę zdradzać, bo nic z tego nie wyszło.
Teraz jest już pewne, że zostajesz w Stali Rzeszów, czy wszystko jest jeszcze możliwe?
Na sto procent zostaję w Stali.
U trenera Myśliwca występujesz na pozycji numer „9”. Może nie jako typowa dziewiątka, ale jednak. Co sobie myślisz, kiedy cały czas kibice domagają się pozyskania jeszcze kogoś właśnie na tę pozycję?
Szczerze mówiąc, to nie zwracam na to większej uwagi. Mi ta pozycja odpowiada, staram się dawać z siebie wszystko na każdym treningu i meczu. To wszystko…
A jak się odnajdujesz na tej pozycji, kiedy często musisz grać tyłem do bramki?
Właśnie to jest pewnie ta rzecz, która jeszcze sprawia mi trochę problemów. W momencie kiedy dostaję piłkę od razu mam obrońców na plecach i ciężko się do tego przyzwyczaić, bo zazwyczaj grałem na pozycjach, gdzie byłem przodem do bramki.
Mając teraz na bokach Andreję Prokicia i Patryka Małeckiego na pewno będzie się łatwiej grało i tobie…
Bez dwóch zdań. Rozmawiałem z trenerem Myśliwcem, ma fajny plan na naszą grę i myślę, że będzie to dobrze funkcjonowało.
Presja w Stali była, jest i będzie, ale w tym sezonie sprawa jest stawiana jasno i klarowanie – liczy się tylko awans…
Tutaj nie trzeba nic dodawać. Taki jest nasz cel, aczkolwiek musimy do wszystkiego podchodzić z chłodną głową i nie napinać się, tylko skupiać na każdym kolejnym meczu.
Jesteście w trakcie drugiego tygodnia przygotowań. Widzisz jakieś zmiany, które chce wprowadzić trener Myśliwiec?
Na pewno małe korekty będą. Potrzeba jeszcze trochę czasu, aby to wszystko zaczęło jeszcze lepiej funkcjonować.