Europejscy narodowcy powiedzieli „nie” islamizacji
Podczas warszawskiej manifestacji „Przeciw islamizacji Europy” wybrzmiały takie hasła, jak: „płacze Anglia, płacze Francja, tak się kończy tolerancja”
Mówię w imieniu tysięcy, jeśli nie milionów Niemców: wstydzimy się za naszych niemieckich polityków i za nasze media. Jest nam wstyd za ich arogancję i mieszanie się w wasze narodowe sprawy - powiedziała podczas sobotniej manifestacji „Przeciw islamizacji Europy” liderka organizacji walczącej z islamizacją Niemiec i Europy PEGIDA Tatjana Festerling.
Podczas swojej przemowy oceniła, że postawa, jaką prezentuje Polska, jest przez Niemców przyjmowana „z uznaniem”. - Wam się udało zmienić rząd i stworzyć politykę, która kieruje się interesami narodowymi - stwierdziła Festerling i skrytykowała „lewicowy rząd Angeli Merkel”, obwiniając go o psucie polsko-niemieckich stosunków. - Ta Unia Europejska zawiodła, należy ją zniszczyć. Im szybciej, tym lepiej - powiedziała, wywołując duże poruszenie i oklaski ze strony manifestujących, którzy zaczęli skandować „precz z Unią Europejską”.
Wcześniej kilkutysięczny tłum zgromadzony na pl. Zamkowym w Warszawie wysłuchał przemówienia Adama Andruszkiewicza, prezesa Młodzieży Wszechpolskiej, która wspólnie z Ruchem Narodowym, w ramach porozumienia „Twierdza Europa”, zorganizowała manifestację. - Na pierwszym miejscu jest naród. My jesteśmy gospodarzami w tym kraju i my będziemy mówić, co jest na pierwszym miejscu w Polsce - podkreślił Adam Andruszkiewicz, prezes Młodzieży Wszechpolskiej. - Naszym krajem nie będą rządzić Niemcy, naszym krajem nie będzie rządził Martin Schultz - dodał Andruszkiewicz i zwrócił uwagę na to, że przybywający do Polski uchodźcy „uciekają jak szczury”, zamiast zostać na miejscu i „walczyć o swoje kobiety oraz dzieci”.
Przemówienia były przerywane okrzykami, m.in.: „każdy Arab niech pamięta, dla nas Polska to rzecz święta”, „płacze Anglia, płacze Francja, tak się kończy tolerancja”, „ojczyznę obronimy, imigrantów nie wpuścimy”, „cała Polska głośno krzyczy nie dla tej islamskiej dziczy”. W trakcie manifestacji próbowano również połączyć się z trwającymi w Europie manifestacjami o takim samym wydźwięku - nie udało się to z Pragą, jednak zgromadzeni na pl. Zamkowym mogli obejrzeć manifestujących w Dreźnie.
- Wmawia się nam, że grupy, które ma przyjmować Polska, to uchodźcy. Mówimy zdecydowane „nie”, to są najeźdźcy. Europa jest najeżdżana przez zorganizowane grupy ludzi, które chcą zdominować kontynent - stwierdził podczas rozpoczęcia manifestacji „Przeciw islamizacji Europy” Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego. Polityk zwrócił się do rządu z apelem o zawetowanie regulacji unijnych i nieprzyjmowanie „islamskich imigrantów oraz islamskich uchodźców”. - Nie chcemy islamskich dzielnic w Polsce - dodał Winnicki.
Na pl. Zamkowym, tuż obok manifestujących środowisk narodowych, zgromadziła się licząca kilkadziesiąt osób pikieta antyfaszystów. Obydwie grupy oddzielała od siebie policja.
Manifestacja „Przeciw islamizacji Europy” trwała ponad godzinę. Podobne wydarzenia odbyły się w tym samym momencie m.in. w Pradze, Dreźnie, Tallinie, Amsterdamie i Birmingham.
Magdalena Nałęcz