Europejczycy drugiej kategorii. Felieton Dziennika Łódzkiego
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów potwierdził to, o czym Polacy wiedzą od dawna. Produkty sprzedawane w Polsce i na Zachodzie pod identyczną marką u nas bywają gorszej jakości.
Podobnie jest w innych krajach dawnych demoludów, na przykład „polskie” crunchipsy są smażone w tanim oleju palmowym, niemieckie - w słonecznikowym. Ostatnio mówi się, że olej palmowy jest szkodliwy dla zdrowia. Nawet jeśli jest nieszkodliwy, to nadmierne zapotrzebowanie na ten produkt niszczy środowisko naturalne. By zrobić miejsce dla plantacji palm olejowych, w Indonezji i Malezji bezwzględnie karczowane są lasy deszczowe, niezastąpione dla środowiska naturalnego całej ziemi! Jak widać, jedząc „byleco”, robimy na złość przyrodzie, czyli sobie.