 
                Wkrótce zastąpią nas roboty. Będą za nas pracować, ale też - staną się naszymi przyjaciółmi, partnerami, zwierzątkami. Wierzcie lub nie, rewolucja naprawdę nadchodzi - rozmowa z prof. Ryszardem Tadeusiewiczem
Czy za 20-30 lat, zamiast dziennikarza, przyjdzie do pana na wywiad robot? 
Tak. Jeśli będę żył.
Myślałam, że pana odpowiedź będzie raczej w stylu „teoretycznie byłoby to możliwe, ale...”. 
Praktycznie też raczej nic nie stanie na przeszkodzie, żeby robot wykonywał pracę dziennikarza. Już w tej chwili roboty są „zatrudniane” do pisania tekstów: agencja przesyła jakąś informację, np.  
Dowiedz się
- kogo najpierw zastąpią roboty
- czy istnieją roboty do celów erotycznych
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-            Prenumerata cyfrowa Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie. już od 3,69 ZŁ /dzień