Energooszczędność się opłaca. Dlaczego warto ocieplić dom jednorodzinny
Ogrzewanie z domów jednorodzinnych w Polsce odpowiada za 40 proc. emisji pyłów PM10 i 78 proc. emisji toksycznego benzo(a)pirenu.
Na takie dane Ministerstwa Środowiska powołują się pomysłodawcy kampanii „Nie trać energii”, której celem jest przybliżenie idei domów efektywnych energetycznie, obalenie mitów na temat ich budowy oraz edukowanie o korzyściach z tego płynących.
Podają oni, że wg danych Światowej Organizacji Zdrowia wśród 50 miast Unii Europejskiej z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem aż 33 znajduje się w Polsce. - Dlatego że spalamy złej jakości paliwo w starych wysokoemisyjnych piecach po to, aby ogrzać domy o niskim standardzie energetycznym. Kluczowe znaczenie ma zatem efektywność energetyczna zarówno samego budynku, jak i systemu ogrzewania – mówi Aleksandra Stępniak, ekspert kampanii Nie trać energii z firmy Danfoss Poland, która obok H+H Polska, Rockwool i Velux jest współorganizatorem tej kampanii.
Z najnowszego raportu „Budownictwo energooszczędne oczami Polaków” opracowanego na potrzeby kampanii wynika, że 88 proc. ankietowanych Polaków zdecydowałoby się na budowę domu energooszczędnego, głównie z powodu niższych kosztów późniejszej eksploatacji (podkreśla to 48 proc. pytanych).
Stosowanie oszczędzających energię rozwiązań jest nieco droższe, ale zdrowsze
Wśród energooszczędnych rozwiązań badani wskazywali zastosowanie odnawialnych źródeł energii, okien energooszczędnych i zdalne sterowanie oświetleniem. Piotr Pawlak z Rockwool podkreśla, że najważniejsza jest właściwa termoizolacja budynku i maksymalne ograniczenie strat ciepła.
Energooszczędne rozwiązania, które najczęściej stosujemy w domach to: wełna skalna, trzyszybowe okna i elektroniczne termostaty grzejnikowe, dalej: rolety zewnętrzne i bloczki z betonu komórkowego o wysokich parametrach cieplnych. Mniejszym zainteresowaniem cieszą się odnawialne źródła energii, zdalne sterowanie roletami, oświetleniem i inteligentne sterowanie ogrzewaniem. 32 proc. badanych nie ma w swoich domach żadnych z tych rozwiązań. Powodem jest ekonomia: badani szacują, że budowa energooszczędnego domu jest o ok. 20-30 proc. droższa niż tradycyjnego. W ocenie ekspertów kampanii może być to mniej, jeśli weźmiemy pod uwagę niższe rachunki za energię w czasie eksploatacji i korzystny wpływ na zdrowie.
- Energooszczędność nie powoduje jedynie zmniejszenia wydatków na energię, lecz w równym stopniu przyczynia się do poprawy stanu zdrowia ludzi. Polacy potrafią na leki bez recepty i suplementy diety wydawać miliardy złotych, a nie są tak łatwo skłonni do wydatków na zdrowy dom i zdrowe środowisko. Nadal mają problem ze zrozumieniem, że lepiej jest zapobiegać niż leczyć – komentuje prof. Tadeusz Zielonka, pulmonolog i wykładowca akademicki.