Enea pozwała restauratora za długi dawnego właściciela. Wycofała się po naszej interwencji
Łukasz Łukaszewicz od początku zeszłego roku jest właścicielem Restauracji Savoy na Ogrodach. Od kilku miesięcy ma też podpisaną umowę na dostawę prądu z Eneą. Chociaż od samego początku opłacał wszystkie rachunki na czas, w październiku 2017 roku Enea wysłała mu wezwanie do zapłaty ponad 11 tys. zł za rzekomo zaległe rachunki. Po naszej interwencji przedstawiciele Enei przeprosili pana Łukasza i zapowiedzieli, wycofanie pozwu.
– Byłem zaskoczony, kiedy dostałem nakaz zapłaty za dawne faktury. Tym bardziej, że wszystko opłacałem na bieżąco. To wyglądało tak, jakby ktoś próbował na mnie zrzucić czyjeś długi
– opowiada Łukasz Łukaszewicz.
Mężczyzna w styczniu 2017 roku założył swoją firmę i został nowym właścicielem Restauracji Savoy przy pętli tramwajowej na Ogrodach. Szybko wystąpił też do Enei o zawarcie nowej umowy na dostawę prądu, choć ta ostatecznie została podpisana dopiero kilka tygodni później. Jednak w międzyczasie pan Łukasz otrzymał od spółki pierwsze pisma, które wzywały go do zapłaty za rzekomo nieopłacone rachunki za prąd.
– Na tych dokumentach wpisany był nr kontrahenta oraz NIP poprzedniego właściciela firmy, który miał swoją umowę z Eneą. To on miał długi, a nie ja. Te pisma w ogóle mnie nie dotyczyły, bo miałem własną firmę, inny NIP oraz inny nr kontrahenta w Enei – wyjaśnia Łukasz Łukaszewicz.
W dalszej części tekstu przeczytasz:
- Jak sprawę komentuje Enea?
- Czy w naszym regionie jest więcej takich przypadków?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień