Ekstraklasa: Zmieniony Lech Poznań rusza do boju!
W piątek zaczął się kolejny sezon w Lotto Ekstraklasie. Lech Poznań w pierwszym spotkaniu zmierzy się w niedzielę o godz. 18 z Wisłą Płock. Trener Ivan Djurdjević i jego zawodnicy obiecują odbudowę reputacji Dumy Wielkopolski w każdym meczu.
Wprowadzimy zmiany, korekty i jedziemy dalej - powiedział Piotr Rutkowski, wiceprezes Lecha po fatalnej końcówce poprzedniego sezonu. Tym samym zakończył erę Nenada Bjelicy przy Bułgarskiej, a rozpoczął czas Ivana Djurdjevicia.
Chorwat miał być trenerem na lata, a okazał się niewypałem. Serb jest ulubieńcem kibiców i ma u nich większy kredyt zaufania. Kolejnego blamażu kibice Kolejorza władzom klubu już jednak nie wybaczą...
Były piłkarz drużyny z Bułgarskiej, a ostatnio trener rezerw Kolejorza rozpoczął przebudowę od ściągnięcia wyróżniających się zawodników z drugiej drużyny, od zmiany ustawienia (lechici będą grali od tego sezonu trójką obrońców) i od pozyskania doświadczonego Tomasza Cywki oraz Portugalczyka Pedro Tiby.
Nie wiadomo tak do końca czego się można spodziewać po tym drugim, ale liga portugalska i wartość transferu (1 mln euro) to na pewno lepszy kierunek poszukiwań niż liga szwedzka lub węgierska.
Nie brakuje jednak głosów, że Lech potrzebuje znacznie więcej świeżej krwi, żeby nie stoczyć się w ligową szarzyznę. Naszym zdaniem przydałyby się jeszcze co najwyżej dwa wzmocnienia (do obrony i ataku), bo w ostatnich sezonach nadaktywność Kolejorza na rynku tran sferowym prowadziła jedynie do personalnych pomyłek i frustracji na trybunach.
W dodatku armia zaciężna niemal bez wyjątku traktowała Bułgarską jako przystanek w swojej karierze, a nie miejsce solidnej pracy, z którym czują się emocjonalnie związani.
Kiedy mowa o transferach warto wspomnieć o ligowej konkurencji. Szału zakupowego nikt nie zrobił, bo nawet pozyskanie przez Legię Carlitosa i Jose Kante nie musi niczego gwarantować, o czym można się było przekonać oglądając „popisy” wojskowych w przegranym z Arką Gdynia meczu o Superpuchar. W polskich warunkach wciąż dużo więcej niż od klubowego budżetu i indywidualności, które można policzyć na palcach jednej ręki, zależy od przygotowania fizycznego drużyny i charyzmy trenera.
Co w tej sytuacji będzie sukcesem dla „Dumy Wielkopolski”? Na pewno przebrnięcie przez dwie rundy Ligi Europy i pozostanie w Pucharze Polski przynajmniej do rundy wiosennej.
W Lotto Ekstraklasie Kolejorz nie musi być bezbłędny, ale nie powinien też dryfować w dolnych rejonach tabeli i zaliczać haniebnych wpadek. Awans do pierwszej ósemki to obowiązek podopiecznych Ivana Djurdjevicia. Tak samo zresztą jak nadanie drużynie nowego stylu gry, opartego na waleczności, ofensywie i na wychowankach klubu.