Ekonomikowi na ratunek
Zespół Szkół Ekonomicznych 1 września prze - kształci się w Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii. Dla uczniów, którzy uczą się w ekonomiku, nic się nie zmieni: dokończą tę szkołę, którą zaczęli.
Do tej pory młodzież, która ma problemy emocjonalne i społeczne czy jest zagrożona tzw. niedostosowaniem społecznym, była odsyłana do Młodzieżowych Ośrodków Socjote - rapii w Przytoku albo Zaborze. To jedyne ośrodki w regionie.
Od 1 września to się zmieni, bo w Ośnie powstanie właśnie taki ośrodek dla trudnej młodzieży. - Chcielibyśmy, żeby nasza młodzież, która potrzebuje takiej pomocy, mogła się resocjalizować właśnie tutaj. Budynek szkoły jest ogromny i niewykorzystany. Część, gdzie powstanie MOS, zostanie wyremontowana, odświeżymy internat, zmodernizujemy pokoje tak, żeby były trzy-czteroosobowe, z łazienkami. Oczywiście zadbamy o pokoje dla wychowawców, którzy będą z młodzieżą 24 godziny na dobę - mówi Urszula Zakowicz, doradca do spraw oświaty w słubic - kim starostwie powiatowym. W planach jest także biblioteka z czytelnią.
Miejski Ośrodek Socjoterapii w Ośnie od września będzie mógł przyjąć 36 uczniów klas 4 - 8 szkoły podstawowej.
- W tej chwili w szkole są jeszcze uczniowie Zespołu Szkół Ekonomicznych i chcemy, by oni szkołę skończyli. Potem, jeśli pozwolą na to pieniądze, planujemy jeszcze szkołę branżową I stopnia, liceum albo technikum, również dla młodzieży z problemami - mówi U. Zakowicz. Ośrodek dla trudnej młodzieży powstanie na bazie obecnego ekonomika, do którego uczęszcza 56 uczniów. Od nowego roku zostanie ich około36. Uczniowie ci będą mieli możliwość przystąpienia do egzaminu maturalnego i egzaminu z kwalifikacji zawodowych w roku szkolnym 2016/ 2017, 2017/2018 i 2018/2019. Tak więc dwie klasy obecnego ekonomika będą chodziły do jednej szkoły z uczniami z ośrodka socjoterapii.
- Budynek jest tak ogromny, że nie będą wchodzili sobie w drogę. Spotkać się będą mogli jedynie na stołówce bądź czasami w sali gimnastycznej - zapewnia U. Zakowicz.
Uczniowie ekonomika nie widzą w tym problemu. - Mnie to nie przeszkadza, niech się uczą razem z nami, chyba warto dać im szansę. Może wezmą z nas przykład i będzie im łatwiej się przystosować - mówi Darek Jędro, uczeń II klasy.
Nauczyciele też mogą być spokojni o swoje posady. Co więcej, pracę znajdzie wielu młodych ludzi, którzy kształcili się na kierunkach: socjoterapia i resocjalizacja, a nie mogli w pobliżu znaleźć odpowiedniej po tych studiach pracy. - Nauczyciele, którzy wyrazili wolę nauki w takim ośrodku, zostaną. Przejdą tylko dodatkowe szkolenia. Pracę znajdzie też wielu nowych nauczycieli i wychowawców - mówi Jolanta Kawecka- Smalec , dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych.
- Ośrodek pozwoli szkole przetrwać. Od 15 lat tu pracuję i widzę proces schyłku. Z roku na rok uczniów jest coraz mniej. Liczenie na to, że przy tak bogatej ofercie pobliskich szkół udałoby nam się stworzyć cztery klasy, co dałoby szansę na przetrwanie, to hazard - mówi Piotr Romanow ski, nauczyciel ekonomika.