Ekolodzy protestują przeciw masowemu wybijaniu dzików
Bierzmy przykład z Afryki, która uporała się z pryszczycą u krów bez ich wybijania, a nie z Chin, gdzie zniszczono całą populację wróbli, które oskarżono o wyjadanie ziaren zbóż - uważa Dorota Urzyńska, słupska działaczka Fundacji LPM Ruch Na Rzecz Obrony Praw Zwierząt i Ludzi .
W naszej redakcji pojawiła się po publikacji rozmowy z Marianem Wilczewskim, łowczym okręgowym w Słupsku o tym, że myśliwi zostali zobowiązani przez Ministerstwo Środowiska do redukacji populacji dzików do poziomu jednej sztuki na tysiąc hektarów obwodu łowieckiego. Wg resortu takie działania mają zapobiec rozwojowi choroby Afrykańskiego Pomoru Świń, która od strony Białorusi wdziera się w głąb Polski. Łowczy dziwił się, że przeciw temu zarządzeniu nie protestują ekolodzy.
Ekolodzy protestują przeciw masowemu wybijaniu dzików
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień