E. Rucińska-Kulesz z PO NFZ: Zmiany, które przygotowuje Resort będą korzystne dla pacjentów[ROZMOWA]
Wygląda na to, że przyszpitalne poradnie na Pomorzu, które straciły kontrakty kilka lat temu, będą podczas konkursu w tym roku traktowane priorytetowo.
Jest szansa, że unikatowe poradnie specjalistyczne przy pomorskich szpitalach, które kilka lat temu straciły kontrakty - reaktywują swoją działalność. Właśnie Pomorski NFZ ujawnił, że wiosną tego roku ogłosi konkurs uzupełniający na AOS, czyli ambulatoryjną opiekę specjalistyczną.
Nie ma jeszcze stosownych rozporządzeń, ale wygląda na to, że poradnie, które zostały zamknięte a są bardzo potrzebne pacjentom, będą w tym konkursie traktowane priorytetowo - mówi Elżbieta Rucińska-Kulesz, dyrektor Pomorskiego Oddziału NFZ. Ich brak do dziś pacjenci odczuwają boleśnie. Z UCK i Wojewódzkiego Centrum Onkologii zniknęły wówczas poradnie przeciwbólowe, genetyczne, w Szpitalu im. PCK w Gdyni - Redłowie oraz w Szpitalu na Zaspie - trzeba było zamknąć poradnie kardiologiczne itd. Na całym Pomorzu kontrakty straciło 279 placówek. - Jeśli ustawa o sieci szpitali wejdzie w życie zgodnie z planem, czyli rozporządzenie ministra zdrowia ukaże się do 31 marca, będziemy mogli ogłosić konkurs - zapowiada dyrektor Rucińska-Kulesz.
Jaki będzie ten nowy rok dla pacjentów z Pomorza?
Na pewno nie gorszy od ubiegłego, a myślę, że pod wieloma względami lepszy.
Według zapowiedzi premier Beaty Szydło - priorytetem dla rządu w tym roku ma być reforma systemu ochrony zdrowia. Korzystnych zmian dla pacjentów nie da się jednak wprowadzić bez pieniędzy, a tych raczej nie przybędzie...
Rok 2017 jest w planie finansowym podzielony na dwa okresy. Na okres od początku stycznia do 30 czerwca i od 1 lipca do końca grudnia. Do końca czerwca placówki ochrony zdrowia, a więc szpitale, przychodnie itd. będą finansowane na starych zasadach.
Wszystkie podpisały aneksy do umów?
Tak, na Pomorzu aneksy są już podpisane ze wszystkimi świadczeniodawcami. Pacjenci mogą więc czuć się bezpiecznie.
Z przychodniami podstawowej opieki zdrowotnej również?
Ostatnie umowy podpisywaliśmy w samej końcówce roku, ale nie z powodu rozbieżnych stanowisk, a jedynie kwestii technicznych, np. tego, że któryś ze świadczeniodawców nie mógł w wyznaczonym terminie do nas dojechać. Drzwi poradni, w których mieszkańcy Pomorza mają swoich lekarzy rodzinnych, na pewno będą otwarte.
Stare umowy, z których część podmiotów podpisywała jeszcze w 2011 roku, wygasną z końcem czerwca. Będą nowe konkursy?
Nie, nowych postępowań konkursowych nie będzie. Przynajmniej w zakresie szpitalnictwa. Jeśli wejdzie w życie ustawa o sieci szpitali, to konkursów nie będzie. Szpitale będą wpisywane do rozporządzenia ministra zdrowia, które reguluje zasady ich finansowania.
Niektóre szpitale, jak choćby prywatne, pozostaną jednak poza siecią.
Bezpieczeństwo zdrowotne będą pacjentom gwarantować szpitale zakwalifikowane do sieci. Jeśli ustawę przyjmie parlament i podpisze prezydent, to 31 marca br. minister zdrowia wyda rozporządzenie, które zawierać będzie listę placówek zakwalifikowanych do sieci.
Czyli takich, które spełnią określone warunki?
Oczywiście, nie ma mowy o żadnych decyzjach podejmowanych „po uważaniu” ani przez dyrektora oddziału, ani nikogo innego. Projekt rozporządzenia do ustawy przewiduje sześć profili szpitali i według nich będą one wpisywane do sieci.
Czy szpitale będą wreszcie miały tzw. poziomy referencyjne (określają zadania szpitali szczebla powiatowego, wojewódzkiego, uniwersyteckiego, które są różne przyp. red.), o co od dawna apelują?
Przypisanie szpitalowi określonego profilu jest na pewno krokiem w tym kierunku.
Czy to oznacza, że szpital uniwersytecki dostanie za skomplikowaną operację pęcherzyka żółciowego więcej pieniędzy niż szpital powiatowy?
Nie od razu. Zarówno wycena poszczególnych procedur jak i katalog IGP, czyli tzw. jednorodnych grup pacjentów, będą stopniowo ulegały zmianie. Szpitale mają być finansowane na poziomie roku 2015. Wyceny na pierwsze półrocze 2017 r. mają pozostać na poziomie roku ubiegłego. Jednak wraz z przypisaniem profilu szpital będzie miał wyznaczone zadania, czyli np. rodzaje operacji, które powinien wykonywać i będzie z tego przez nas rozliczany.
Najniższy poziom, inaczej - profil podstawowy otrzymają szpitale powiatowe. Co to oznacza?
Oczekujemy, że szpitale typu powiatowego będą miały tylko cztery oddziały - internę, chirurgię ogólną, oddział położniczo-ginekologiczny oraz pediatrię z neonatologią.
W minionym okresie wiele szpitali powiatowych przekształconych w spółki tworzyło oddziały specjalistyczne np. ortopedii, chirurgii onkologicznej lub przynajmniej wykonywało operacje z tego zakresu. Mieszkańcy mogli z nich korzystać na miejscu, bez potrzeby podróżowania do Trójmiasta, szpital zarabiał. Czy teraz będzie musiał z takich operacji zrezygnować?
Nie będzie musiał. Do katalogu JGP internistycznego będą przypisane odpowiednie procedury niezabiegowe, a do katalogu JGP chirurgii ogólnej - zabiegowe, np. z zakresu ortopedii. Tak więc pod tym względem nic się dla pacjentów spoza Trójmiasta na gorsze nie zmieni.
Po co w ogóle ta sieć szpitali?
Po to, by uporządkować system ochrony zdrowia, zracjonalizować wydatki i zapewnić szpitalom bezpieczeństwo finansowe.
Które szpitale na Pomorzu nie spełniają wymogów sieci i się w niej nie znajdą? Głośno było o sopockiej reumatologii...
Wszystkie szpitale, które są mieszkańcom potrzebne, bo zabezpieczają im dostęp do świadczeń, znajdą się w sieci.
To zapytam inaczej - czy są na Pomorzu szpitale, które nie są mieszkańcom potrzebne?
Odpowiem w ten sposób: wszystkie szpitale, które dziś funkcjonują na terenie Pomorza wejdą do sieci.
A jakie szpitale znajdą się na drugim poziomie?
Właśnie takie, które poza oddziałami podstawowymi posiadają również oddziały specjalistyczne, jak ortopedia, czy urologia. Dla przykładu szpital w Malborku pozostanie na szczeblu powiatowym. Natomiast takie szpitale powiatowe jak - w Wejherowie, Kościerzynie (mimo że marszałkowski) czy w Chojnicach - będą przypisane do drugiego poziomu, a szpital powiatowy w Słupsku być może nawet do trzeciego poziomu. Na trzecim poziomie znajdą się m. in. szpitale należące do spółki Copernicus, czy np. o określonym profilu, np. onkologicznym jak gdyński.
Szpital w Sopocie też jest monoprofilowy.
Tak, reumatologia jest monoprofilowa, ale podobnie jak toksykologia (mieści się w szpitalu MSW) wejdzie do sieci jako tzw. wskazanie dyrektora oddziału. Dyrektor oddziału NFZ ma prawo ważne dla danego regionu szpitale zarekomendować ministrowi zdrowia. Inne szpitale monoprofilowe, jak dziecięcy na Polankach czy pulmonologiczny w Prabutach wejdą do sieci na mocy ustawy.
Pozostało jeszcze Uniwersyteckie Centrum Kliniczne...
Nie ulega chyba wątpliwości, że UCK będzie miało profil najwyższy - ogólnopolski.
Tylko co z tego, „ogólnopolskiego” profilu będzie miało UCK? Czy z tego tytułu, że spełnia najwyższe wymogi pod względem kadry i wyposażenia będzie miało jakieś profity?
Będzie miało prawo wykonywać procedury, których inne szpitale nie będą przeprowadzać. Na tym właśnie polega racjonalizacja systemu.
Czy szpitale, które będą w sieci, muszą mieć SOR-y?
Wszystkie SOR-y, które dziś są, wejdą do sieci.
A co z nocną i świąteczną opieką?
Zgodnie z ustawą powinna być ona przypisana do szpitali, szczególnie powiatowych.
Uważam, że to dobre rozwiązanie. Pacjent znajdzie pomoc w jednym miejscu. Jeśli będzie wymagał leczenia szpitalnego, zostanie do niego przyjęty. Jeśli nie będzie potrzebował hospitalizacji - z nocnej pomocy wróci do domu. Łatwiej jest szpitalowi zawiadować pacjentami w izbie przyjęć, jeśli ma w jednym miejscu takie dwie formy opieki. Szpitale trzeciego poziomu, specjalistyczne, jak np. należące do Copernicusa, same będą decydować, czy chcą mieć nocną i świąteczną opiekę u siebie, czy też nie chcą. Będziemy ogłaszać na nią konkurs.
A co się stanie z poradniami, które istnieją przy szpitalach?
Poradnie, które dziś funkcjonują przy szpitalach, mają zagwarantowane finansowanie, ponieważ automatycznie wejdą do sieci.
Problem w tym, że szereg bardzo ważnych dla pacjentów poradni - jak np. kardiologiczna na Zaspie czy chirurgii naczyniowej w Szpitalu Miejskim w Gdyni straciły kontrakty w efekcie poprzedniego, fatalnie przygotowanego konkursu. Czy będą mogły wznowić działalność?
Będzie konkurs uzupełniający na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną, szpitale będą mogły w nim wystartować. Wygląda na to, że poradnie związane z określonymi oddziałami, jak np. kardiologii czy chirurgii naczyniowej, będą w nim traktowane priorytetowo.
A kiedy ten uzupełniający konkurs będzie ogłoszony?
Jeśli ustawa o sieci szpitali wejdzie w życie zgodnie z planem, czyli rozporządzenie ministra zdrowia ukaże się do 31 marca, to po jego opublikowaniu będziemy mogli ogłosić konkurs, bo będziemy wiedzieli, ile zostanie nam pieniędzy.
Szczegóły na temat tego, co dla pacjentów zmieni się po Nowym Roku - w czwartkowym „Poradniku Medycznym”